Thierry, jak dobrze wiecie, przebywa obecnie na piłkarskiej emeryturze w Nowym Jorku i wciąż jest gwiazdą New York Red Bulls. We wczorajszym meczu z Montreal Impact Francuz strzelił gola na 2:0. Ale takiego gola, że po prostu czapki z głów, tak wygląda geniusz i zarazem 100% czysta przewrotka, której nie powstydziłby się nawet Marcin Mięciel.
Brawo!