Andrea Giani chyba jednak nie będzie tym trenerem Skry

Włoch nagle stwierdził, że wcale nikt z Bełchatowa nie składał mu żadnych ofert pracy.

Nic już z tego nie rozumiemy. Przypomnijmy, że spekulacje rozpoczął sam Giani , który w wywiadach z włoskimi mediami potwierdził (tak, padło słowo "potwierdzam"), że prowadził rozmowy z drużyną wicemistrzów Polski, ba, miała pojawić się nawet opcja zastąpienie Jacka Nawrockiego w trakcie sezonu!

Konrad Piechocki, jak to ma w zwyczaju i obowiązku, tonował emocje zapewniając, że klub nikomu jeszcze kontraktu nie obiecywał, ale wiecie jak to bywa z tymi transferami. Sprawa przybiera teraz kolejnego nieoczekiwanego zwrotu, bo Giani w rozmowie z portalem siatka.org stwierdza, że nikt z Bełchatowa się z nim nie kontaktował.

Nie rozmawiałem z prezesem Skry na temat kontraktu, a jedynie ze swoim agentem odnośnie sytuacji w Bełchatowie. Otrzymałem jednak kilka innych ofert, a jeżeli ktoś ze Skry skontaktuje się ze mną w sprawie objęcia przeze mnie tej drużyny, z pewnością rozważę tę propozycję i być może ją przyjmę. Zwłaszcza że rozmawiałem z kilkoma zawodnikami oraz trenerami i wszyscy powiedzieli mi, że w Polsce panuje świetny klimat potrzebny do uprawiania siatkówki.

Hm, może mamy po prostu do czynienia ze sprytną strategią marketingową mającą na celu wzbudzić zainteresowanie klubów w Polsce osobą Włocha?

Mamy nadzieję, że sprawa będzie miała kontynuację, bo postanowiłyśmy opatrywać każdy artykuł o Gianim tym zdjęciem. Dożywotnio.

Więcej o:
Copyright © Agora SA