O ile jednak Checo przy Jensonie Buttonie wygląda jak bratanek z Kolumbii, Lewis w towarzystwie nowego partnera zespołowego powinien odnaleźć się bez problemu. Z Nico Rosbergiem znają się przecież jak łyse konie, niejednego konia pewnie razem nakradli, darowanym koniom w zęby nie zaglądali (znacie jeszcze jakieś porzekadła z końmi?), no generalnie kolegują się nie od dziś.
Oficjalna prezentacja zespołu Mercedes, co prawda, dopiero w poniedziałek, ale Lewis siedzibę nowego pracodawcy zdążył już odwiedzić (pewnie nie raz, ale raz jeden na pewno w towarzystwie kamer). Z tej okazji ekipa dowodzona przez Rossa Browna wypuściła w świat krótki materiał, w którym Lewis opowiada o pierwszych chwilach w zespole, pozuje w kombinezonie, wita się z nowymi współpracownikami, a na koniec uczestniczy w mini przyjęciu, na którym zapowiada go przewodniczący komitetu powitalnego, rozczochrana Księżniczka.
Zdążyłyście się już przyzwyczaić do Lewisa w Mercedesie?