Choć z pewnością przychodzi nam na myśli kilka rankingów, w których bez wątpienia miejsce by miało zapewnione. Na przykład "Największe WTF Ciachoredaktorek w 2013 roku". Ewentualnie "15 reklam ze sportowcami, którzy mają coś na twarzy", albo jeszcze "Najbardziej intrygujące scenariusze spotów reklamowych z piłkarzami ever".
Nie mamy pojęcia, czy Messi chciał rozbawić do łez Davida, by ten rozpoczął nowy rok w dobrym humorze, czy może szykuje się do podboju rynku kosmetycznego w Japonii, ewentualnie zwyczajnie lubi sobie czasem czymś zasłonić twarz? Naprawdę też nie wiemy, czy chcemy zadawać sobie te pytania, bo wszystko tutaj, w tej najnowszej japońskiej reklamie rzeczonego mleczka do mycia twarzy krzyczy do nas "creepy!". A trwa tylko 15 sekund.
Och, dziewczęta, czasem kiedy się myśli, że nic Cię już w życiu nie zaskoczy, że widziało się wszystko, nagle w piątkowy zimowy poranek ogląda się Leo Messiego, który jak gdyby nigdy nic przez długie sekundy zamiera w bezruchu z białą maseczką na twarzy.
Cóż, pozostaje mieć tylko nadzieję, że chociaż za honorarium odpalił Thiaguito jakąś ładną grzechotkę.