Neymar i księżniczki

Czyli jak Michel Telo został zamieniony na nowszy model.

U nas w Europie może i liga i puchary w pełni, ale na przykład taka Brazylia ma teraz swoją zwyczajową przerwę. Zakończyła oficjalnie sezon 2012 (w tamtejszej lidze sezony pokrywają się z rokiem kalendarzowym), a do treningów przygotowawczych do sezonu 2013 jeszcze daleko. Czym w takim razie zajmuje się jej największa gwiazda? Okazało się, że bycie groupies brazylijskich gwiazd disco-polo już się Brazylijczykowi znudziło, a teraz przyszedł czas na to, co każdy szanujący się piłkarz ma w swoich wakacyjnych wspomnieniach - wizytę w Disneylandzie!

embed

Gwiazda Santosu udała się do Orlando w Stanach Zjednoczonych, gdzie odwiedziła tamtejszy tak (pięknie) zwany "Walt Disney World Resort". Neymar nie był jednak sam, a przywiózł ze sobą całą rodzinę, która dostała specjalne zaproszenie od Disneya, by pojawić się w parku i pozując bez końca z tamtejszymi pluszowymi atrakcjami wypromować na całym świecie ich najnowszą atrakcję - "New Fantasyland".

embed
embed
embed

(Tak, to jest ten moment, w którym Ciachoredaktorka wyznaje, że chciałaby być przebrana za ogromną pluszową wiewiórkę. Chip czy Dale? Łotewa.)

Chyba się udało, choć za bardzo nie wiemy czym to całe "Fantasyland" miałoby być, ale największa radocha i tak była, gdy Neymar dorwał się do księżniczek... yyyy... to znaczy to pozowania z nimi w serii słitfoci. Disneyowskie panny też chyba nie narzekały. Zwłaszcza, jeśli oceniać po ich stopniu przyklejenia do neymarowego ramienia.

embed

Ale i tak to poniższe zdjęcie wygrało wszystko.

embed

I teraz to już nie wiemy, czy bardziej zazdrościmy Disneylandowi Neymara, czy Neymarowi Disneylandu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.