Leo Messi i Kobe Bryant walczą o zainteresowanie małego chłopca, czyli nowa reklama Turkish Airlines utrzymuje wysoki poziom poprzedniczek

No i jeszcze ten twist na końcu. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.

Bardzo dobrych, a nawet świetnych "sportowych" reklam tureckich linii lotniczych było już tyle, że w zasadzie mogłybyśmy zrobić ich osobny ranking, w którym pewnie i tak na końcu wygrałaby ta z Manchesterm United i van der Sarem łapiącym piłkę zmierzającą w stronę sir Bobby'ego Charltona.

Wszystkie miały pomysł, zabawną historię, a przed wszystkim to, że to sportowcy są na pierwszym miejscu, a samo Turkish Airlines pojawia się jakby niespodziewanie, a z pewnością nienachalnie. I to jest absolutnie super, bo w końcu co nas obchodzą jakieś samoloty, skoro możemy oglądać popisy Leosia i Kobiego?

 

Za reklamowy alert dziękujemy ciachoczytelniczce barcelonie2801 , która przy okazji w mailu podzieliła się pomysłem, na rozwiązanie pewnego konfliktu.

Talent aktorski Leosia w ostatnich reklamach mnie rozkłada na łopatki <3 Może jak David to obejrzy, to dostrzeże w nim to, w czym tak się zakochał i się w końcu zapomną o tych wszystkich fochach? Miejmy nadzieję, musimy mu wysłać specjalne wydanie tej reklamy na DVD na święta :)

Naszym zdaniem wystarczyłoby, żeby Leo zrobił Davidowi taki karciany wiatrak. Mało powiedziane. Ten karciany wiatrak jest tak fajny, że mógłby sprawić, że CR7 poprosiłby o transfer do Barcy. I w pakiecie przywiózł ze sobą Zlatana :)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.