Przed rewanżowym spotkaniem Ligi Mistrzów z Dynamo Moskwa, kibice w Polsce zadawali sobie jedno pytanie: czy stream mi nie zatnie zagra Kypek? I co, i nie zagrał. Na boisku pojawił się za to w pierwszym i czwartym secie jakiś Kurek, co chyba miał dłuższą przerwę w grze, bo nic wielkiego nie pokazał.
Sporo wielkiego pokazała za to Skra Bełchatów, zwłaszcza w końcówce przegranego, jak już mogło się wydawać, trzeciego seta, którego udało im się odwrócić na swoją korzyść i zwyciężyć po dramatycznej walce 27:25. W rezultacie Bełchatowianie nadal pozostają zespołem w Lidze Mistrzów nie pokonanym, awans do dalszej rundy mają już zapewniony i najpewniej stanie się to z pierwszego miejsca. Brawo!
PGE Skra Bełchatów Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Wyborcza.pl Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
P.S. Oczywiście, że wiemy, że Bartek w lidze rosyjskiej występuje pod cyrylicą, a w rozgrywkach europejskich jako Kurek, ale nie psujcie nam zabawy ;)
P.S.2. Zresztą, i tak już byłoby za późno - na zawsze Kypek.