Jak nie trudno się domyślić, taka wypowiedź to element wstępu do dzisiejszego superhitu 3.kolejki Plusligi, w którym Zaksa podejmie Resovię. To zawęża nam krąg podejrzanych do zawodników tych dwóch drużyn, wyklucza Zbyszka Bartmana (nie przypominamy sobie by Zibi cierpiał na przypadłość mówienia o sobie w trzeciej osobie), no dobra, powiemy Wam, tralalala, Marcin Możdżonek.
Ale żeby była jasność, środkowy Kędzierzyna słowa takie wypowiada tylko w pozytywnym znaczeniu. Zagadnięty przez Przegląd Sportowy o słynną prowokację Daniela Plińskiego przed meczem Resovia - Skra, odpowiada:
Środkowy zaznacza przy tym, że opinii takich powielać nie będzie, nie tylko dlatego, że nie podobają mu się tego typu prowokacje, ale z tym, że po Grozerze w Rzeszowie została tylko koszulka z "dziewiątką" (jak twierdzi Pliński) zupełnie się nie zgadza.
Przy okazji polecamy Wam cały wywiad Możdżonka dla Przeglądu Sportowego , w którym opowiada jak przebiega aklimatyzacja w Kędzierzynie, dlaczego nie będzie płakać za Bełchatowem, ale tęskni trochę za Michałem Winiarskim.