Z archiwum H: strażnik Teksasu, fan J.Lo i ambasador uśmiechu

...i jeszcze inne postacie, w jakie  przyszło się wcielić naszym hiszpańskim byczkom w tym tygodniu z tylko z im znaną naturalnością.

*** Bez owijania w bawełnę, od razu, bez niepotrzebnych wstępów czy innych rozgrzewek, rzucamy Wam na pożarcie Smoka. Albo Was na pożarcie Smokowi (bo raczej to tu jest bardziej prawdopodobne).

On wiedział, że będzie na niego patrzeć cały świat, bądź, co ważniejsze, że my będziemy. No i nie mógł, nie mógł się oprzeć i nie udzielić kolejnej bioderkowej lekcji gdzieś w tle dramatu zwanego Gran Derbi.

embed
embed

I nie powiemy, że to pełne pasji maltretowanie materiału koszulki w pięściach jakkolwiek na nas działa, że ten magnetyzm w jakiś specyficzny sposób przemawia do naszej wyobraźni. W żadnym wypadku. W ogóle.

*** By jednak temperatura trochę opadła z tych niewątpliwych wyżyn, proponujemy Wam relaksującą rozrywkę przy tygodniowym przeglądzie facebookowego dorobku kapitana La Roji. A działo tam się przez ostatnie dni dużo i kolorowo:

- przy okazji wycieczki Królewskich do Amsterdamu w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów Iker udał się ze swoimi francuskimi kolegami na halę nieopodal hotelu, gdzie wspólnie rozegrali prowizoryczny mecz koszykówki. I nie mógł przepuścić takiej okazji.

embed

- sobotnie popołudnie spędził na niewinnym (w zamierzeniu) spacerze ze swoją (swoim?) Doce, który jednak przejdzie najprawdopodobniej do legendy hiszpańskiego słitfociarstwa. My odbębniłyśmy już tuzin swoich "WTF?!" odnośnie tego zdjęcia w konfrontacjach na szczycie przed Gran Derbi , ale na wszelki wypadek, jakby Wam się to udało przegapić, ponownie prezentujemy tę perełkę.

embed

Nie pytajcie o co w tym zdjęciu chodzi. Nie chcemy wiedzieć. Ale obrońcy praw fok z pewnością zainteresują się szerzej biografią Ikera.

- środa, to już z kolei zgrupowanie kadry, a jak zgrupowanie, to powitalnej fotki z kolegami nie można sobie odmówić, nawet jeśli z jednym z nim widujemy się przecież codziennie w szatni Królewskich. Chociaż z drugiej strony, nie udawajmy, że tutaj o kolegów chodzi, że o jakieś reklamy Adidasa w której wszyscy bierzecie udział, ani o rąsie Arbeloi, która wykonuje czarną robotę i Iker, ty też nie udawaj. Przecież widzimy, że ściąłeś sobie włosy i wprost umierasz, żeby się tym pochwalić.

embed

Najpierw golenie, potem strzyżenie - widać Sara przepracowała ciężko ostatnie tygodnie. Czyżby nadchodził w końcu ślub?

*** Nad Davidem nikt nie pracuje, no i też takie są potem efekty, że tygodniami bawi się z nami w kotka i myszkę eksperymentując z brodą. Ale jego najświeższa aktualizacja na FB wcale nie o tym, a o Światowym Dniu Uśmiechu! Villuś więc ogłasza całą szlachetną akcję, świętuje w firmowej koszulce i zachęca do gromadnego przyłączenia się. Zapomniał tylko o jednym, maciupcim szczególe - jak się już promuje ten cały Światowy Dzień Uśmiechu to wypadałoby się na fotce promocyjnej chociaż leciutko... uśmiechnąć?

embed

Ale łazienkowe kafelki jako tło tak nas wzruszają, że nawet nie narzekamy.

*** Tak w ogóle, to wiecie, że J.Lo pojawiła się na trybunach na Camp Nou? I że jest fanką Królewskich? Że potem zaprosiła ich w nagrodę za udany mecz na imprezę do swojego apartamentu? A Sergio nie po to nosi zawsze w kieszeni ze sobą cyfrówkę, żeby zaprzepaszczać takie okazje.

embed

I już miałyśmy tutaj wyjechać ze swoją teorią, czy powinnyśmy życzyć już tej parze wszystkiego dobrego na nowej drodze wspólnego życia, bo przecież znamy jednego takiego piłkarza, co sobie podobne focie robił ze sławną piosenkarką jako zwykły fan, a teraz kupuje z nią pieluchy w oczekiwaniu na narodziny dziecka, ale...

Okazuje się, że Sergio strzelił sobie samobója w walce z hiszpańskimi tabloidami o upublicznienie jego związku z Pilar Rubio. Na własnej skórze poznał wielką siłę Twittera, bo gdyby nie opublikował tej fotki powyżej, to byśmy nie wiedziały, że tego wieczoru miał na sobie tą biało-czarną apaszkę i na tych niewyraźnych zdjęciach nie poznałybyśmy, że to on jest obiektem tak czule tulonym przez prezenterkę.

embed

No i masz babo placek, albo coming out, jak zwał tak zwał. A Fernando wyglądał już tak kwitnąco .

*** Z rzeczy nieco bardziej przyziemnych - La Roja, jak wszystkie inne reprezentacje, właśnie wczoraj rozpoczęła swoje zgrupowanie. W ramach eliminacji MŚ 2012 czeka ją w ten weekend niezła, bo aż podwójna przeprawa. Najpierw w piątek zmierzą się z Białorusią, potem wtorkowym wieczorem, kiedy my będziemy stawiać czoła Anglikom, na nich rewanż za EURO wezmą Francuzi. To jednak póki co daleka dla naszych byczków przyszłość, a teraźniejszość to lans z walizeczkami na ich ulubionym parkingu.

Javiemu na przykład nowe środowisko daje się we znaki. Ledwie dwa miesiące w Niemczech spędził, już mu jakaś obcisła koszulka ozdobiła tors, już jakieś tandetny flagi na niej się pojawiły, i gwiazdki, i małe cekinki..

embed

Nigdzie wybierać nie musiał się Sergio, żeby mocno pokaleczyć nasze poczucie estetyki. Wystarczyło, że zajrzał do swojej garderoby, że wybrał coś w swoim stylu i voila! Człowiek Dżins chodzi po ranczo w Teksasie Las Rozas i starszy biednych ludzi.

embed

Popisać nie popisał się też Iker, i już nawet nie rozchodziło się o tradycyjną wypchaną siateczkę ze sklepiku Realu, ani o tą torbo-torebkę...

embed

...o nieszczęsne "France" tym razem się rozchodziło...

embed

Najwyraźniej metamorfoza, którą funduje mu Sara jeszcze nie doszła do etapu "fashion".

No i w takim obrocie spraw, zupełnie niespodziewanie w roli tego, który dostarczy pierwiastka "hot" wystąpił Roberto Soldado. Okularki, lekki zarost, niewymuszona prostota szarej koszulki. Gdyby tylko ta pomarańczowa jednorazówka nie psuła efektu...

embed

Zachwyć się Ciachoredaktorko po długich latach narzekań, tym co Torres ma na głowie, napisz epopeję, jak pięknie w końcu się mu te włosy układają, pochwal wreszcie balejaż ... a ty, Fernando, przy najbliższej okazji szybciutko pobiegnij do fryzjera i zaprzepaść do wszystko. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie.

embed

Ale już stylówy "na informatyka", to już nie można było z rozmachy zmienić, co?

Dobrze, że nadeszły Ray-Bany Xabiego i uratowały cały ten bałagan. Jego i resztę możecie zobaczyć na poniższym filmiku:

Więcej o:
Copyright © Agora SA