Trzęsienie ziemi o poranku: Sergio Perez w McLarenie za Lewisa Hamiltona!!!

Jednak, a jednak!

Nawet jeśli tegoroczne plotki transferowe od początku właściwie zdominowane były przez te dwa nazwiska, nasze śniadanie i tak wyglądało mniej więcej tak:

embed

Atmosfera w McLarenie ostatnimi czasy była bardzo napięta, perspektywa odejścia Lewisa - z początku nie do po myślenia - powoli stawała się być coraz bardziej realna. No ale Checo to nie przypadkiem do Ferrari miał przechodzić?

Sensacyjne wieści jako pierwsze podały dziś o świcie meksykańskie media, my wolałyśmy poczekać na oficjalne potwierdzenie od zespołu i oto nadeszło.

Jestem podekscytowany i zachwycony faktem zostania kierowcą zespołu Vodafone McLaren Mercedes - ogłasza Perez. - To dla mnie prawdziwy zaszczyt, że zostałem wybrany jako partner Jensona w sezonie 2013 - dodaje.

Przemowy Sergio nie powstydziliby się laureaci Oscarów, Meksykanin przywołuje nieco faktów ze świetlanej historii teamu, dziękuje menadżerowi, rodzinie i przypomina ciężkie czasy gdy jako 15-sto latek opuścił dom rodzinny i pojechał ścigać się do Niemiec, gdzie na początku sypiał po restauracjach.

Szef McLarena Martin Withmarsh nie pozostaje mu dłużny, komplementuje "paletę umiejętności" kierowcy, zaznacza, że rozkwit jego talentu od dawna był pod obserwacją zespołu, a tegoroczna postawa Pereza jest dla nich obiecującym prospektem na przyszłość.

Nie mogło oczywiście obejść się również bez słowa pożegnania pod adresem Lewisa Hamiltona.

Jest całkowicie na miejscu bym wykorzystał tę okazję do przekazania naszych podziękowań Lewisowi. Napisał z nami ogromny rozdział w swoim życiu i karierze,  był i zawsze będzie członkiem ekskluzywnego klubu: mistrzów świata McLarena. Oczywistym jest, że wszyscy życzymy mu tutaj dobrze - stwierdził Withmarsh.

[źródło:f1fanatic.co.uk]

A my ciągle chyba nie wierzymy, że to dzieję się naprawdę. Przejście Hamiltona do Mercedesa wydaje się być teraz niemal pewne, ale ciągle czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji przez którąś ze stron.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.