W nowej reklamie Hugo Bossa Jenson Button przywdział jak zawsze idealnie skrojony garnitur, po czym.... wsiadł na BMXa.
Kurczę... BMXy były szałem w czasach naszego dzieciństwa, ale my nigdy, nawet po tygodniach ćwiczeń, nie doszłyśmy do poziomu, jaki prezentuje sobą (niewyćwiczony w końcu w bmxowej sztuce) Jensie.
I co z tego, że nieudolnie nie nadąża za profesjonalistami, kiedy pod każdym innym względem: prezencji, ciachowatości, uroku, wyglądu i Bóg jeden wie, czego jeszcze bije wszystkich na głowę.
Tak, tak... świetnie widzimy jego wykrzywioną twarz z kamery na kasku. Cute!
I kiedy nasz chichot wywołany minami Jense'a zaczyna niebezpiecznie oscylować w kierunku parskania, ten nagle zatrzymuje się, ściąga kask, przeczesuje od niechcenia swoje bujne loki włosy... a my... ręce zaczynają nam się lekko trząść, do oczu napływają łzy, a z piersi wyrywa się ciche acz szczere i jakże wiele mówiące westchnienie pełne uwielbienia. Oto objawiło nam się piękno.
Like a boss.
Za linka pięknie dziękujemy ditsik.