Zrelaksowany Bobby siedzi sobie na trawce i udziela ekskluzywnego wywiadu TVP

Kierowca zarzeka się, że po wypadku nie zaszły w nim żadne zmiany, ale my mamy pewne wątpliwości ;)

Nie no, przesadzamy, oczywiście sytuacja jest teraz nieco odmienna, ale przypominacie sobie kiedy ostatnio Robert dał się namówić na 10-minutowy wywiad telewizji, zwłaszcza polskiej, zwłaszcza publicznej? To pogodne usposobienie i dobry nastrój musi być wynikiem "głodu" o którym wspomina w rozmowie kierowca.

Bardzo mile spędzam czas, sądzę, że dużo milej niż przed wypadkiem. Oczekiwanie i duża przerwa powoduje jeszcze większy głód - nie, żeby dawniej mi tego głodu brakowało, ale jak coś się ma na co dzień, to człowiek tak bardzo tego nie docenia, a jak zacznie tego brakować, to zaczyna się doceniać o wiele bardziej.

A tak poza tym to to jest ten stary dobry Robert, mistrz konkretnej odpowiedzi, szczerości, zdystansowania, lekko sarkastycznego humoru, i tego wszystkiego za co tak bardzo go uwielbiamy.

Tego właśnie rodzaju informacji udziela na temat aktualnego stanu rehabilitacji:

Moja ręka na dzień dzisiejszy nie jest w stanie wykonywać dokładnych czynności, ale siłę i funkcjonalność przy "grubszych" rzeczach ma. Jedyną blokadą, jeśli chodzi o mój powrót do aut z ciasną górą, czyli bolidów, niekoniecznie Formuły 1 , jest problem rotacji i miejsca. Walczę z tym problemem już rok.

Cały materiał możecie obejrzeć tutaj>>

Ogląda się naprawdę bardzo miło.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.