Jak dobrze pamiętamy Holendrom nie poszło najlepiej. Niemcy też nie byli zachwyceni swoim wynikiem, ale dotarli znacznie dalej, więc Huntelaar zakład przegrał i za karę musiał własnoręcznie umyć koledze auto.
I choć było ryzyko, że wizyta w myjni przerodzi się w wielką wodną huntelaarowo-howedesową bitwę, to koniec końców Klaas z klasą ze zobowiązania się wywiązał. Dobrze, że założył się o mycie, a nie o samochód.