Mówcie co chcecie, ale Cristian Savani jest piękny

A najpiękniejszy Cristian Savani, to smutny Cristian Savani ;)

Mamy nadzieję, że wynik i przebieg wczorajszego spotkania sprawi, że nie zezłościcie się za bardzo na nas za ten mini kącik docenienia urody przeciwnika. Wiadomo, Włosi nie należą raczej do naszych (i Waszych pewnie też) ulubionych reprezentacji, ale mój boże, jeśli Cristian Savani nie jest gorętszy od pieca kaflowego w zimie stulecia, to ja zamykam komputer, wyłączam wiatrak i idę do domu.

Oczywiście piękno Włocha to żadna nowość ni odkrycie, ale nie macie wrażenia, że na igrzyskach przyjmujący prezentuje się efektownie jak nigdy? W tym zaroście, w tej hot hot hot wygolonej fryzurze, w sposobie w jaki zalewa londyńską halę testosteronem?

embed

Ktoś podziela moje wzdychanie?

Więcej o:
Copyright © Agora SA