Ale jedzie Ryan Giggs!
Becks i Giggs mieli znów połączyć siły jako "starsi" (jak to ładnie określa brytyjska prasa) członkowie ogółnobrytyjskiej drużyny olimpijskiej. Tymczasem trener Brytyjczyków, Stuart Pearce, uznał, że dla Davida miejsca w ekipie nie ma. Pełną 18-osobową kadrę poznamy w przyszłym tygodniu, ale już dziś wiadomo, że zamiast Davida w Londynie zobaczymy Micah Richardsa z Manchesteru City. No disrespect, ale kogo?
Nawet to zdjęcie nam nie za bardzo humor poprawia...
źródło: guardian.co.uk
Lecz niechaj żywi nie tracą nadziei, bo może David poniesie przed narodem olimpijski kaganiec. W końcu nie tylko nas zdjęła trwoga, a oficjele zajmujący się organizacją Olimpiady szukają teraz innej roli, jaką podczas Igrzysk mógłby odegrać David. Mówi się o wystąpieniu Becksa w ceremonii otwarcia, a bukmaherzy już przyjmują zakłady na to, że to właśnie on zapali olimpijski znicz.
Po stronie Davida są też sponsorzy, którzy mogą zażądać jego obecności w Londynie. I dobrze, bo Becks poczynił już ponoć przygotowania, żeby na czas Olimpiady sprowadzić do Londynu całą swoją piękną rodzinę.
źródło: guardian.co.uk
My trochę też nie możemy się doczekać, ale bez Davida będzie nam tak troszkę smutno. Przynajmniej przez jeden dzień.