Nie no, oczywiście żartujemy, nie chcemy żadnych konfliktów w kadrze, i spokojnie, na żadne takie się nie zapowiada. Dwójka atakujących miała nieszczególnie przepadać za sobą w czasach juniorskich, kiedy w 2005 (jeszcze jako przyjmujący) doprowadzili polską kadrę do złotego medalu Mistrzostw Europy kadetów. Opiekujący się nimi wówczas trenerzy wspominają, że między zawodnikami "iskrzyło", bo obydwoje chcieli być liderami i bez rozmów wychowawczych się nie obyło.
Dziś Jarosz i Bartman rywalizują ze sobą o status pierwszego atakującego kadry, ale zgodnie przyznają, że dawne animozje to tyko szczenięce czasy, a teraz darzą się sympatią i szacunkiem.
Kuba Jarosz, w odpowiedzi, nie popada może w nadmierne wyznania miłosne, ale zapewnia, że między nim a Bartmanem nie ma żadnych napięć.
Cały wywiad, którego lekturę bardzo Wam polecamy, znajdziecie tutaj . (Są też nieodzowne wątki z Mariuszem Wlazłym).