Zibi Bartman zagra w ... Korei?

To może od razu Australia, co Zbyszku?

Kolejny dzień, kolejne zaskakujące doniesienia transferowe z obozu atakującego. Ostatnio pojawiła się sugestia powrotu do Politechniki Warszawskiej , którą z miejsca uznałyśmy za absurdalną, Zbyszek wprost tego nie mówi, ale już raczej na pewno trzeba godzić się z myślą, że w przyszłym sezonie na polskich boiskach go nie zobaczymy.

Kluby z czołowej czwórki mają atakujących, a ja podjąłem decyzję, że nie będę już grał jako przyjmujący. Występy w słabym klubie mnie nie interesują - deklaruje Bartman w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Możliwe, że klubowa przyszłość reprezentanta Polski rozwieje się już w ten weekend podczas turnieju Ligi Światowej w Katowicach. Zbyszek zdradza, ze na trybunach mają go obserwować przedstawiciele dwóch potencjalnych pracodawców. Więcej szczegółów oczywiście nie wyjawia, ale Przegląd Sportowy spekuluje, iż jednym z nich jest zainteresowany Zbyszkiem już od dłuższego czasu klub z Korei Południowej, który ponoć jest w stanie zaoferować pieniądze porównywalne do tych, które od paru tygodni wykupują kwiat światowej siatkówki do Rosji.

Wątpliwość pojawia się w kontekście deklarowanej przez siatkarza ambicji sportowej.

Drogi Zbyszku, żeby nie było, że nie ostrzegałyśmy :

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.