Swoją drogą, zastanawiamy się jak miałaby wyglądać taka eksplozja radości w wykonaniu Piotrka Nowakowskiego.
Nie no, przesadzamy. Siatkarz Resovii przecież już wielokrotnie tłumaczył, że po udanych akcjach cieszy się do środka, zresztą w ostatnim czasie i tak można zauważyć spory postęp w wyrażeniu przezeń emocji na boisku. A w wywiadach ile uśmiechów, to ho ho:
My najbardziej cieszymy się z tego, że półfinałowa rywalizacja Rzeszowa z Kędzierzynem wreszcie stała wczoraj na poziomie, którego można było od obydwu drużyn oczekiwać, i dostarczyła emocji do ostatniej piłki. Co tylko wyostrza nasze apetyty na dzisiejsze czwarte spotkanie, które może przesądzić o awansie Resovii do finału.
Jak myślicie, czy tak się właśnie stanie?