Nad Piosenkami na Euro pastwimy się od początku całej akcji i trochę już na m głupio, dlatego nad piosenką - triumfatorką pastwić się specjalnie nie chcemy. Na tle konkurencji jest poprawna, a że rymy częstochowskie? Że refren składa się głównie z frazy "łoooooo?" No kaman, nie będziemy się czepiać.
Tylko, że jednak... No wiemy, że było ciężko, że wszystko było złe, więc wybrano piosenkę być może najmniej złą, i że jest ona całkiem spoko, ale... dlaczego taka jakaś... ociężała? Nie widziałyśmy teledysku, ale wyobrażamy sobie tuzin sów siedzących na gałęzi i kiwających się rytmicznie w tył i w przód... Nie ma tam w ogóle radości, śmiechu, energii... Chociaż, z drugiej strony, wiemy nie od dziś, że umiejętnie zaśpiewane "ooooo", zwłaszcza przez 50 tysięcy gardeł, może wywołać ciarki na plecach...
A co Wy sądzicie o zwycięskiej piosence zespołu Imish, której posłuchać można tutaj ?