Nigdy nie wiemy, czy przy takich okazjach mamy się cieszyć czy wręcz przeciwnie. Bo wiecie, z jednej strony, dłuższa fryzurka skoczka to już jego wizytówka, znak rozpoznawczy, element tożsamości i trudno go sobie nawet wyobrazić we włosach całkiem krótkich, z drugiej, Hildziak ma niestety skłonności do popadania w przesadę.
Sensacyjna wieść gruchnęła wczoraj z bloga hohi , która zacytowała twiita Toma:
Wnosząc po najnowszym zdjęciu ekipy norweskiej, wcale nie żartował:
Tylko, że tak:
1) Niewiele widać.
2) Nie są całkiem krótkie.
3) Prosimy o ujęcie frontalne.
4) Fajna koszula Aders.
I co Wy na to?