Zanim zabrałyśmy się do sporządzenia tego tekstu, przez 3 sekundy w głowach zaświtała nam myśl, że to, iż pamiętamy z taką dokładnością elementy garderoby naszych ulubieńców, może świadczyć o tym, że:
1) Coś jest z nami nie tak.
2) Jesteśmy no-lifami.
3) Oba.
Po chwili doszłyśmy jednak do wniosku, że takich swetrów się przecież zwyczajnie nie zapomina. Pamiętacie?
Kardigan Jaime stoczył swego czasu nierówną walkę z norweskim wydaniem Jensona Buttona , a teraz powrócił przy okazji ogłoszenia kierowcy jako komentatora radiowego (o czym pisałyśmy wczoraj ) i żąda rewanżu. Mamy nadzieję, że to będzie wyjątkowo chłodny marzec w Australii.
Za zdjęcia Jaime dziękujemy fuckyeahf1drivers.tumblr.com .