Cóż, dziewczęta, chyba przegapiłyśmy ten zwrotny w historii moment, gdzie tradycyjne hot sesje sporowców dla ekskluzywnych magazynów stały się hot sesjami dla ekskluzywnych magazynów z półnagą życiową partnerką w roli głównej. Byli co prawda wcześniej Beckhamowie , ale Beckhamowie to wiadomo...Beckhamowie, osobna kategoria. Był również sygnał od Victora Valdesa i wody spływającej po udzie jego partnerki Yolandy , ale dalej myślałyśmy, że to jednorazowy wybryk.
Dzisiejsza jednak pobudka wiadomością "Khedira na okładce niemieckiej edycji GQ" (za czujność dziękujemy Adze Sz. i Magdzie P.) i późniejsze opadnięcie emocji w postacie widoku nagiego ciała jego dziewczyny zasłaniającego trzy czwarte ów okładki sprawiło, że na pewno ten niepokojący trend zapamiętamy. Nie żebyśmy miały coś do Lany. Ma dziewczyna ładne blond włosy i..jeszcze ładniejsze ciało, ale nie aż tak ładne, żebyśmy były zadowolone z tego że pokrywa centymetry kwadratowe okładki, które mogłoby pokrywać ciało Samiego. Ot, klata na przykład.
Na szczęście sesja nie składa się z samego zdjęcia okładkowego, a później jest już nieco lepiej, A mówiąc lepiej mamy na myśli więcej miejsca w obiektywie poświęconego reprezentantowi Niemiec. Później wymienia muszkę i frak na...rozchylony w odpowiednich miejscach szlafrok bądź bez zbędnych ceregieli na białą pościel...
I już jest zdecydowanie lepiej. Gdyby nie to, że trzyma swoje ręce na torsie Khediry pewnie w ogóle nie zauważyłybyśmy Lany.
Co prawda momentami miałyśmy wrażenie, że Sami zbyt wczuł się w pościelową konwencję i zamiast seksownie wyszło odrobinę zbyt komicznie z tym skupionym spojrzeniem i rozchylonymi ustami....
...ale przecież nie przystoi nam narzekać na takie obrazki w czwartkowy poranek.