Daniele Morelli w rozmowie z Mikołajem Sokołem stwierdził, iż pęknięcie przyczyniło się do wykrycia słabszego miejsca w kości i właściwie to należy się cieszyć, że dało ono o sobie znać podczas spaceru, a nie w bardziej stwarzających zagrożenie dla zdrowia okolicznościach.
[źródło: sokolimokiem.tv]
Zabieg oczyszczenie uszkodzonej kości odbył się w piątek, kierowcy założono mały stabilizator zewnętrzny, który tylko w niewielkim stopniu ograniczy możliwości ruchowe kończyny, a to do normalnego stanu powinna wrócić już po tygodniu.
Według informacji menadżera Robert jest w dobrym nastroju, wczoraj (niedziela) wstał z łóżka, a najpóźniej we wtorek powinien opuścić szpital. A na koniec komentarz odautorski dziennikarza, który pozostawia spore pole do popisy w kwestii możliwych interpretacji ;]
Wiemy, że nic nie wiemy.