Prawdopodobnie patrzymy właśnie na przyczynę końca małżeństwa Fernando Alonso i Raquel del Rosario

Ups, zapomniałyśmy o stopniowaniu napięcia. Bo rozwód kierowcy i piosenkarki jest już przesądzony.

I oficjalnie ogłoszony wczoraj przez obydwie strony. W wystosowanym oświadczeniu do mediów para ogłosiła, że po pięciu latach postanowiła zakończyć swój związek małżeński. Oczywiście żadnego podawania przyczyn nie uświadczyliśmy, zamiast otrzymując zapewnienie o niekończącej się przyjaźni, rozstaniu w zgodzie, wzajemnej sympatii, adoracji i życzenia sobie nawzajem szczęścia. Bla bla bla.

Taki obrót spraw był dla nas raczej przykry a już na pewno niespodziewany, wygląda jednak na to, że przynajmniej Fernando nie podziela naszych odczuć. Od kilku tygodni spekuluje się o romansie kierowcy z niejaką Xenią Tchoumitchevą, 22-letnią modelką pochodzącą z Logano (yeap, to tam gdzie mieszka Fernando). Dziewczyna towarzyszyła już cichaczem kierowcy podczas Grand Prix Indii i Abu Zabi, widziano ich również razem na koncercie Boba Sinclara na początku września tego roku.

Podobno widać ich na nagraniu, które zamieszczamy poniżej, ale my jesteśmy za bardzo zdruzgotane, żeby jeszcze przez 10 minut słuchać Boba Sinclara (a już na pewno dostatecznie by wpaść na wyłączenie głosu).

 

Fernando, Fernado, naprawdę?

I nawet nie możemy rzucić kilku żartów o blondynkach i modelkach, bo panna Xenia studiuje ponoć ekonomię i literaturę oraz włada pięcioma językami, a w wolnym czasie zapewne buduje karmiki i opatruje złamane skrzydła wróblom.

Triumfuj jessybondgirl, jest szansa na awans z pozycji najbardziej znienawidzonej padokowej WAG w przyszłym sezonie.

P.S. Za rozległy risercz, zdjęcia i wytropienie nowej oblubienicy Alonso dziękujemy serdecznie Lucynie .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.