Zawsze lubiłyśmy Nico Hulkenberga. Pamiętacie go w ogóle, prawda? Przypomnijmy, ze młody Niemiec startował w sezonie 2010 w barwach Williamsa i w przedostatnim wyścigu w sezonie wywalczył sensacyjne (do tej pory dzwoni nam w uszach "sensacja na Interlagos!" w wykonaniu Andrzeja Borowczyka) pierwsze pole startowe.
W nagrodę musiał ustąpić miejsca w bolidzie sponsorom Pastora Maldonado i pocieszyć się rolą trzeciego kierowcy w teamie Force India. Ale to tylko do dzisiaj, bowiem zespół właśnie ogłosił, że to Hulkenberg będzie partnerem Paula di Resta w najbliższym sezonie. Hurra!
[źródło: f1.fanatic.co.uk]
Taka decyzja oznacza, że z teamem żegna się Adrian Sutil, ale ten raczej nie zginie, zwłaszcza, że ma ponoć liderować kolejce do drugiego fotela w Williamsie.
Natenczas, Nico, witamy z powrotem!