No i cóż, miło przeczytać nareszcie słowa skierowane do nas bezpośrednio od Roberta, ale tak na dobrą sprawę oświadczenie nie wnosi wiele do tematu. Eric Boullier dopiero co zapowiadał przecież, że plan, w którym Kubica wraca w trakcie sezonu, a do tego czasu w bolidzie jeździ ktoś inny, jest brany przez zespół pod uwagę.
Kierowca wyjaśnia, że nie chciał już dłużej trzymać teamu w niepewności, przesuwać terminów i dlatego poinformował ich o tym, że może nie być gotowy na powrót od samego początku sezonu 2012.
Kubica odnosi się w nim również do tego, dlaczego tak długo nie komentował swojej sytuacji, co pozwalało na narośnięcie ogromu często sprzecznych spekulacji wokół sprawy :
Całość oświadczenia uzupełniona jest zapewnieniem Renault, że kierowca pozostanie w "rodzinie Lotus Renault w 2012 roku i już, poprzez swojego menedżera, prowadzi rozmowy o przedłużeniu kontraktu na kolejny sezon".
Hmm. Nas tylko zastanawia jak ma się to wszystko do wczorajszych słów menadżera Bobby'ego o styczniowych testach w samochodach niższych serii i o innych możliwościach kontraktowych. Coś nam mówi, że to oświadczenie wcale nie utnie spekulacji i snucia teorii spiskowych.
I na koniec chciałyśmy podkreślić, że przecież nie pada tu żadne definitywne "nie pojadę", tylko "nie jestem pewny czy pojadę". Chin up :)
PS. Swoją drogą miło byłoby zobaczyć Romaina Grosjeana u boku Witusia...
Zobacz: największe ciacha serii GP2>>
Wymieniany jako zastępca Kubicy Romain jest jednym z największych ciach z serii GP2 , a kiedyś dodawał przecież uroku Fernando Alonso. Z Pietrenną stworzyliby najpiękniejszą parę padoku. Nie to co z tą panią.