I jesteśmy bardzo dumne z siebie i z faktu, iż udało nam się je odnaleźć po napotkanej gdzieś wzmiance o spotkaniu kadry serbskiej z prezydentem. I już do końca życia będziemy pamiętać, że siatkówka w ichniejszym języku to "odbojka".
Człowiek uczy się całe życie, a Ivan założył super hot rurki (już nie do takich super hot adidasów, ale tu pewnie większego wyboru nie miał). Kto by pomyślał. Reprezentacja Serbii złożyła wizytę u głowy państwa tuż przed odlotem do Japonii, choć tak w zasadzie, była to spóźniona uroczystość po wrześniowym triumfie w Mistrzostwach Europy, a mobilizacyjne mowy przed Pucharem Świata przy żaglówce odbyły niejako przy okazji.
Oczywiście nie zapomniałyśmy o naszym ulubionym serbskim siatkarzu nr 2, niestety na jedynym zdjęciu Bambino jakie odnalazłyśmy, widać tylko kawałek jego sterczącej poczochranej główki.
Wizyta zwieńczona została pamiątkowym uściskiem dłoni:
Ale ręka do góry komu udało się w pierwszej kolejności nie popatrzeć na dolnych pięć centymetrów zdjęcia ;)