Z cyklu: siatkarskie inicjatywy, którym przyklaskujemy głośniej niż Piotr Rubik

No dobra, to był słaby tytuł. Ale inicjatywa rzeczywiście fajna.

O czym część z Was już pewnie słyszała, osoby odpowiedzialne za marketing w olsztyńskim klubie wpadły na pomysł, by jeden z ich podopiecznych zajął się pisaniem bloga. Do zadania oddelegowano Piotrka Haina, który wnosząc po tym, co już zdążył napisać, szczególnie zmuszony się nie poczuł. Siatkarz zapowiada, że na swoim kawałku internetu będzie opowiadał o sobie, o siatkówce i kulisach gry w Indykpolu.

I od razu zaczął z grubej rury rzucając linki do swojego twittera, last.fm i prawdziwą wisienkę - muzycznych dokonań w zespole o wdzięcznej nazwie The Fibrylators:

 

Ej, ale ten sporadycznie się pojawiający wokal nie jest zły! Prosimy śmielej na przyszłość Piotrek. Aha, pan na gitarze to Wojciech Ferens czy mamy zwidy? Bo jeśli tak, to fajna stylówa Wojtek. I w ogóle: cześć.

P.S. Moje porównanie z użytkownikiem hajnuss wypada: Fatalnie.

P.S. 2 Dawaj linka do swojego lasta Wojtek!

P.S. 3 No to kiedy będzie filmik z Kadziem pod prysznicem?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.