Novak Djokovic - Łukasz Kubot. Ciachowa relacja NA ŻYWO

Najlepszy polski tenisista grał z najlepszym tenisistą. Ugrał trzy gemy. Djoković był lepszy praktycznie w każdym aspekcie gry, wszystko mu wychodziło i nie miał żadnych problemów z Łukaszem. Trochę nas to smuci, bo chociaż spodziewałyśmy się porażki Kubota, ta liczyłyśmy na trochę więcej walki. No ale może następnym razem?

ODŚWIEŻ RELACJĘ

6-2 Pierwsza (no dobra, druga, ale debel się nie liczy) ciachowa relacja z meczu tenisowego była przede wszystkim... hmmm... krótka. Najlepszy polski tenisista ugrał z najlepszym światowym tenisistą trzy gemy. Novak był lepszy praktycznie w każdym aspekcie gry, wszystko mu wychodziło i nie miał żadnych problemów z Łukaszem. Trochę nas to smuci, bo chociaż spodziewałyśmy się porażki Kubota, ta liczyłyśmy na trochę więcej walki. No dobra, mamy nadzieję, że to dobry omen przed występami Polaków w LE.

5-2 O, właśnie! Odwracanie losów meczu rozpoczynamy od znakomicie wygranego gema przy własnym podaniu.

5-1 Czy Wam też się wydaje, że Kubot jest strasznie zdenerwowany, przestraszony i zniechęcony i najchętniej zszedłby już z kortu? Dawno nie oglądałyśmy tak smutnego meczu. wydawało się, że będzie to kolejny gem rozstrzygnięty praktycznie za pomocą serwisu, jednak przy stanie 40:0 coś się Novakowi zacięło i Kubot doprowadził do równowagi, ale później się "odcięło" i nie było niespodzianki. No to jeszcze jeden gem i możemy iść tulić misia. Łukasz też pójdzie.

A  jeśli Kubot, tak jak we wczorajszym meczu, czeka na moment kiedy będzie już tragicznie - to to jest właśnie ten moment.

4-1 Jeeee, pierwszy challenge w tym meczu. Szkoda tylko, że "przegrany" przez Kubota. Był aut i to jak stąd do Bazylei. Ale za to Kubot wygrywa swojego pierwszego gema w tym secie. Przy zaskakująco dużym aplauzie publiczności.

4-0 Aż się Nole zlitował i podarował Łukaszowi punkt. Ten był trochę zakłopotany takim podarunkiem i zgodnie ze staroindiańską tradycją potlaczu stwierdził, że a co, polska gościnność i ułańska fantazja i on Novakowi też podaruje. To zjeżyło Serba, więc przegrał jeszcze punkt, posłał piłkę w siatkę przy swoim serwie, ale stwierdził, że to już wystarczy i wygrał kolejnego gema.

3-0 Kubot próbował grać agresywnie, ale akcja serve&volley skończyła się powodzeniem tylko za pierwszym razem. Kolejny smutny gem, zakończony podwójnym błędem serwisowym Łukasza.

2-0 Kubot był całkowicie bezradny. A może po prostu serwis Novaka był bezbłędny. Nole wygrywa do zera.

1-0 Niestety, drugi set zaczyna się tak samo jak pierwszy - od przełamania. I choć Kubot miał asa serwisowego, był to jego jedyny sukces w tym gemie. To chyba potrwa szybciej niż myślałyśmy.

6-1 Spokojnie wygrany gem serwisowy Novaka i po 26 minutach kończymy pierwszego seta. No cóż, wygrana Nole nas nie dziwi, ale jednak spodziewałyśmy się dużo, dużo lepszej postawy Łukasza.

Ale on lubi trudne sytuacje, więc mamy nadzieję, że następny set będzie pełen dramaturgii.

5-1 Dopiero teraz zauważyłyśmy, że Nole ma buty w kolorach serbskiej flagi. Nie, to nie jest próba odwrócenia Waszej uwagi od faktu, że Łukasz wygrywał w tym gemie 40:15, a później przegrał 3 punkty z rzędu. I choć obronił pierwszego break-pointa, drugi okazał się być już zabójczy.

A przy okazji, skrót Novaka przy 40:40 - genialny!

4-1 Jedno jest pewne - Novak chyba nie będzie chciał pomóc Kubotowi, wygrywa spokojnie do 15. Jego pierwszy serwis ustawia każdą wymianę i czyni je bardzo krótkimi.

3-1 Wreszcie jakiś wyrównany gem i to od razu wygrany przez Łukasza! No i widziałyśmy naprawdę długą wymianę zakończoną błędem Serba. To może być dobry prognostyk na przyszłość.

Mamy wrażenie, że Łukasz jest w stanie grać dużo lepiej niż na samym początku spotkania. Tylko musi się jakoś ogarnąć. Rozluźnić może?

3-0 Gem serwisowy Novaka rozpoczęty od prostego błędu, jednak później emocje zostały zamordowane przez wspaniały serwis Serba. Taki, z którym w zasadzie nie da się polemizować.

W nagrodę realizator uraczył nas dłuuuugim zbliżeniem na skarpetki numeru 1. Białe skarpetki.

2-0 Za co kochamy Kubota? Noooo, jest wiele rzeczy, ale zdecydowanie w top 3 znajdują się akcje serve&volley. Szkoda tylko, że w tym gemie wyszła tylko jedna i mamy pierwsze i szybkie przełamanie.

1-0 Pierwszy punkt w gemie dla Polaka, ale niestety był to także punkt jedyny. Pewny serwis Nole załatwił sprawę. Czas na Łukasza.

Bez zbędnych wstępów punktualnie o 16.16 rozpoczynamy ten wspaniały mecz. Tak, 16.16 to dość punktualnie jak na tenisowe terminarze. Jako pierwszy serwuje Novak.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.