Trzeba przyznać, że siatkarz w swoim liście otwartym przejechał się dość mocno po związku, chęć odpowiedzi ze strony tego drugiego nie może zatem dziwić. Jeśli ktoś spodziewał się jednak wejścia w ostrą polemikę i rzucania mięsem, czeka go srogie rozczarowanie. Prezes ograniczył się do dość suchego przedstawienia zasad funkcjonowania finansowania i opieki zdrowotnej kadrowiczów, dodając, że w tak dużej machinie mogą zdarzyć się "niedociągnięcia" z którymi starają się rozprawiać na bieżąco. A cały list kończy w słowach:
Z całością oświadczenia możecie zapoznać się na portalu siatka.org , ale jeśli mamy być szczere, o wiele bardziej zaciekawiły nas rzeczy czekające w najnowszym wydaniu Magazynu Siatkarskiego, w którym gość Przemysława Iwańczyka, Jerzy Mielewski, podzielił się teorią spiskową związaną z wcześniejszym oświadczeniem siatkarza.
Całość rozmowy do obejrzenia tutaj . My już mamy dość. Wystarczy. Nie macie jakiejś klaty, o której mogłybyśmy napisać?