"Którędy do Williamsa?"

Za dwoma pagórkami i tamtym krzaczororem w prawo Kimi. (I akurat będzie 10 kg mniej).

No dobra, może i jesteśmy złośliwe, ale nie można nie zauważyć, że Kimiemu, gdyby na poważnie myślał o wielkim powrocie do F1, przydało by się nieco więcej niż ćwiczenia mięśni karku, którym już rzekomo się poddaje.

Póki co, błąka się w hiszpańskich trawach po tym jak jego silnik spłonął w weekendowej eliminacji Rajdowych Mistrzostw Świata, a razem z nim (najpewniej) cała kariera Icemana w rajdach.

Tak dziewczęta, plotki o Raikkonenie w Formule wróciły, intensywniej i bardziej prawdopodobnie niż kiedykolwiek.  Na razie wiadomo tylko tyle, że Kimi jakiś czas temu odwiedził fabrykę Williamsa (bo z tym teamem łączą go wszelkie spekulacje), ale bardziej odważne i głównie fińskie źródła donoszą, że obie strony są już po słowie i do oficjalnego potwierdzenia pozyskania Raikkonena na sezon 2012 ma dojść podczas najbliższego weekendu przy okazji GP Indii, najpóźniej w Abu Zabi.

Czekamy zatem na potwierdzenie tych sensacyjnych (jakby to Pan Andrzej powiedział) spekulacji i staramy się za bardzo nie napalać. Ale gdyby to była prawda, oh boy.

P.S. Za wsparcie merytoryczne i zdjęciowe dziękujemy Stęsknionej , która już teraz martwi się co zrobić ze swoim nickiem w przyszłym roku gdyby informacje o Kimim i coraz pozytywniejsze wieści o Bobbym się potwierdziły. No to może Ukontentowana ? Za mało poetyckie?

Więcej o:
Copyright © Agora SA