Takiej odpowiedzi spodziewałyśmy się po zaskakującej porażce z Olympiakosem. Robert potwierdził swoją formę trafieniami, Goetze asystami, ale odbudowali się także ci, którzy w Lidze Mistrzów najbardziej zawodzą: Schmeltzer i Hummels. Pozostaje nam tylko czekać, aż najlepszy obecnie polski napastnik ustrzeli jakiegoś hat-tricka!
Żeby było jeszcze przyjemniej - całkiem ładną asystę zaliczył Kuba Błaszczykowski. Dobra forma Polaków to jedna z niewielu rzeczy, jakie w tym szalonym weekendzie poszły zgodnie z planem, a o tym już wkrótce.