No dobra, właściwie to nie nas, a hiszpańską telewizję uosobioną pewnym sympatycznym siwym prezenterem. Ale my, my byłyśmy tam duchem przez czterdzieści-siedem minut dzisiejszego poranka odczuwając każde zbliżenie na smutne oczy Bojana jakbyśmy doświadczały go osobiście, więc... w sumie wychodzi na jedno.
Co zabierał ten powstały materiał i co właściwie się rozchodzi? Kataloński kanał telewizyjny "TV3" w ramach cyklu programów "El Convidat" wysłał ów sympatycznego siwego prezentera - Alberta Oma do Rzymu, gdzie na lotnisku czekał na niego jego najbardziej uroczy nowy mieszkaniec - Bojan. Później już sprawy potoczyły się gładko - zwiedzanie mieszkania, zajadanie kanapek z Nutellą, pogawędki przy fontannie di Trevi, pamiątkowe słit focia w stroju rzymianina przed Koloseum, kolacja z państwem Krkić oraz nocne rozkminy nad życiem na tarasie.
Gdzieś pomiędzy niczego nie spodziewającemu się prezenterowi udało się przyłapać w rzymskim apartamencie równie zaskoczoną co ów prezenter nową WAG Bojana. Dacie wiarę? Jak gdyby nigdy nic relaksowała się na środku eleganckiego salonu Bojana, gdy nagle uchyliły się drzwi.. i zarejestrowały jej obecność czujne kamery. Tak, skoro już pytacie, jest PRZE-piękna.
Po pierwsze: Ninaaaaaaa <333333333333333
Po drugie: Ach, tylko zobaczcie, jak on ją całuje, ściska, przytula. Jak głaszcze, drapie za uchem i tuli do piersi. Jak troskliwie dzierży pod pachą. I patrzy, ach jak on na nią patrzy, jakby była najpiękniejszym stworzeniem na tej ziemi.
To musi być kobieta jego życia.
To jest kobieta jego życia.
df s ghdsj OMG
Idziemy o zakład, że dzielą razem łóżko.
Po trzecie: czy z tą Nutellą to jakaś forma prowokacji rywali przed Euro? Coś w stylu "patrz, Manuel, patrzcie Ciachoredaktorki, ja też potrafię zamienić prozaiczne smarowanie chleba nutellą w naładowaną erotyzmem czynność" ? Jeśli tak, udało się.
Po czwarte: Awwwwwwwwwwww... czyż on nie jest uroczy w tym całym swoim "byciu turystą" z wrzucaniem drobnych do fontanny, robieniem tradycyjnych fotek z Rzymianami i jazdą turystycznym autobusem? Beztroska i radość w najczystszej postaci. Awww po tysiąckroć.
Po piąte: Może to tylko nasze mylne wrażenie, może za dużo wpatrywałyśmy się w te piękne oczy i nam się w głowie namieszało, ale czy nie uważacie, że są one jakieś smutne? Że cały Bojan pod tym szerokim uśmiechem jest smutny. I choć bardzo stara się to ukryć, to tęsknotę za Barcę ma wymalowaną na twarzy
Po szóste: Udajemy, że nie widzimy zbliżenia na fotkę z Blancą Miłośniczką Westernów. Póki nie widać nigdzie żywej Blanki oddychamy spokojnie.
Po siódme: Może sobie nosić jeansowe rybaczki i nie ścinać swojej rozkosznej grzywki, ale wymalowane pięknymi rysami na twarzy fakty, to fakty - Bojan stał się mężczyzną. To oficjalne. Ostateczne. Hot
Po ósme: TA SCENA:
Po dziewiąte i ostatnie: Myślicie, że jak obejrzymy to za 3257 razem, to w końcu zrozumiemy coś z tych jego wynurzeń po katalońsku?