Piosenka jest dobra na wszystko - trzy dowody rzeczowe

Tak twierdzili Starsi Panowie, a niektórzy piłkarze zdają się uważać podobnie. I piłkarki. Zapraszamy na trzy filmiki, na których piłkarze śpiewają, tańczą i robią dziwne rzeczy a Joe Cole nie zapomina skąd pochodzi.

Piosenka pomoże na wiele, na co dzień i na niedzielę

Wyobraźmy sobie Joe Cole'a, luźnego chłopaka z Londynu (gdzie się urodził i grał większość kariery), który trafia do zupełnie nowego otoczenia. Nie dość, że poznaje nowych ludzi, to jeszcze wszyscy mówią po francusku, a przecież wszyscy wiemy, jaką miłością darzą się wzajemnie przedstawiciele tych dwóch nacji. No więc co robi Joe na wspólnym obiadku z nowymi kolegami? Przynosi im kwiaty? Nie. Pokazuje jak bardzo podoba mu się nowa okoliczność i chwali nauczonymi naprędce francuskimi słówkami? Też nie. Joe Cole wstaje i wyznaje im wprost, w dodatku po angielsku, że jest londyńczykiem.

I choć okropnie fałszuje - wszyscy zdają się być autentycznie zachwyceni. No ale to Joe Cole, facet stworzony by zachwycać. Dzień później popisuje się pierwszą asystą dla Lille.

Piosenka to jest klinek, na splinek.

Wiedziałyście, że Julio Baptista (gracz m.in Sevilli, Realu, Arsenalu, Romy, a obecnie Malagi) potrafi śpiewać? Ale tak naprawdę ładnie i przejmująco. My też nie.

I ile radości daje śpiewającemu! Jesteśmy tym bardziej wzruszone, że akurat Julio zawsze wydawał nam się takim dużym, nieco topornym osiłkiem, a tu proszę. Jak bardzo nie należy oceniać po opakowaniu.

Piosenka to sposób z refrenkiem (...) na ładną niewinną panienkę

Kojarzycie Hope Solo, gwiazdę amerykańskiej drużyny narodowej, ulubioną piłkarkę naszych uroczych kolegów z redakcji? No więc przydarzyła się jej niesamowita historia. Gdy reprezentacja USA trenowała przed meczem z Kanadą na obiektach klubu Sporting Kansas City, do Hope podszedł napastnik tejże drużyny - C.J. Sapong i... wyznał jej miłość. Oczywiście piosenką. Raperską.

UWAGA!! Duże ilości awkwardu!

To jak to szło... Hope Solo, Hope Solo, can you make my dream come true? There are no beaches in KC, but a hug from you will do...

Co byście zrobiły, gdyby jakiś obcy facet wyznał wam miłość w taki sposób? My absolutnie nie mamy pojęcia. Być może byśmy się na niego rzuciły (Jenson!) być może byśmy się na niego rzuciły z gazem łzawiącym, ale ponieważ piosenka jest dobra na wszystko C.J. Sapong dostał buziaka w nagrodę! I padł jak rażony piorunem. Koledzy z redakcji stwierdzili, że buziak Hope Solo wywołał by u nich podobną reakcję. Ach ci mężczyźni...

A jeśli ktokolwiek po takiej porannej porcji dobra i szczęścia czuje się źle. Oto nasza, pozasportowa, broń ostateczna.

queenerica

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.