Jeśli miałyście w miniony weekend przyjemność oglądania któregoś z poniższych wydarzeń: I trening na Monzie, II trening na Monzie, III trening na Monzie, kwalifikacje na Monzie, wyścig na Monzie, z pewnością od dwóch do trzech razy mogłyście usłyszeć o tym, że znany z zamiłowania do miksowania muzyki Jaime Alguersuari, proszę państwa, wydał płytę. Myliłby się jednak kto, sądząc, że wydał ją pod nazwiskiem Jaime Alguersuari, proszę państwa. Wydał ją pod pseudonimem Dj [ekstremalny angielski akcent mode:on] Squire. (Cały weekend czekałyśmy niecierpliwie na komentarz znanego z zamiłowania do nie słuchania Nicole Scherzinger Maurycego Kochańskiego, ale niestety, bezskutecznie).
My oczywiście o tym, że sympatyczny Hiszpan słynie z zamiłowania do miksowania muzyki wiemy od dawna, doceniamy jak mu się koszulka fajnie podwinie przy konsolecie, ale nie wiedziałyśmy, że to aż takie poważny wymiar obierze. A tu proszę, nie dość, że płyta, to jeszcze w pełni profesjonalny teledysk. Klip powstał do utworu Organic Life i, nie inaczej, został uświetniony krótkim występem Jaime i jego magicznego palca:
I jak wrażenia? Nam bardziej podoba się chyba teledysk niż utwór, ale od razu zaznaczamy, że zupełnie nie znamy się na takich rejonach muzycznych.
ruby blue
P.S. W ostatnim czasie notowania Jaime na Ciachach poleciały niestety dość mocno w dół, dlatego by przypomnieć sobie, że to nie tylko słitfociarz i ujeżdżacz kucyków , ale też przystojny chłopiec, w galerii wkleiłyśmy kilka jego bardzo ładnych zdjęć z sesji chyba dla Pepe Jeans (pamiętacie niesławne okulary spawacza ?) podesłanych przez Ankkę . A na deser absolutnie fenomenalny making-off z tej właśnie sesji:
Making of Jaume Alguersuari from boston enjoy on Vimeo .