Zresztą, wideo z Czarusiem to nie koniec atrakcji związanych z prezentacją nowych strojów Wisły. O szczegółach pisze na blogu Wiślaczka , której jednak nowe szaty mistrzów Polski nie przekonują, a przynajmniej nie dorastają do oczekiwań jakie były z nimi wiązane. Nam podobają się bardzo, bo:
a) mają kołnierzyk, w którym Czaruś wygląda jak słodki, grzeczny chłopiec z przedwojennego gimnazjum:
b) ale też kołnierzyk można postawić, i wyglądać zadziornie jak Rafał Boguski...
...albo Eric Cantona:
c) nawet jeśli koszulki nie są najpiękniejsze, to Patryk Małecki na pewno założy coś fajnego pod spód...
...ekhm, Patryk, może spróbujemy jeszcze raz...
No właśnie.
Prezentacja koszulek odbyła się w krakowskim teatrze Bagatela i towarzyszyła jej masa atrakcji - poseł i kibic Jerzy Fedorowicz oraz były trener Lucjan Franczak opowiadali różne historie o koszulkach. (My też mogłybyśmy Wam poopowiadać różne historie o koszulkach, o tak...)
Później na scenie Magda Steczkowska zaśpiewała razem z trenerem Robertem Maaskantem (aaaaa! - błgamy o wideo!) a aktorka Marta Bizoń stwierdziła, że śpiewa dla rywalki, bo Wisła to druga miłość jej męża, a także wzdychała do Radosława Sobolewskiego, kapitana mistrza Polski. (Halo, pani Marto, Cezary Wilk, Cwetan Genkow, Ivica Iliev, anyone?)
Jako pierwsi koszulki zaprezentowały legendy klubu - Kazimierz Kmiecik i Adam Musiał, ale naszym zdaniem, najładniej robi to Czaruś, a więc pora już na obiecany filmik: