Ponad 50 tys. kibiców na stadionie! Żadnych ograniczeń. Koronawirus opanowany

Blisko 50 tysięcy kibiców - bez maseczek i ograniczeń, do których światł przywykł w dobie pandemii - oglądało na żywo z trybun mecz rugby pomiędzy Queensland a Nową Południową Walią. To efekt konsekwentnej polityki, jaką Australia prowadziła w ostatnich miesiącach, walcząc z koronawirusem.

Tłumy uśmiechniętych ludzi, często bez maseczek i bez zachowania dystansu społecznego. Dokładnie 49 155 widzów pojawiło się na stadionie w Queensland na meczu zawodów State of Origin, organizowanych od 1980 roku i będących jednym z najbardziej istotnych wydarzeń sportowych w kraju.

Zobacz wideo Robert Lewandowski zmierzył się z Niklasem Suele!

Jak podają australijskie media, starcie Queensland z Nową Południową Walią było największą impreza sportową na świecie, jaka odbyła się z udziałem tak licznej publiczności, od początku pandemii. W stanie Queensland, na terenie którego rozegrane zostało spotkanie, w przededniu meczu odnotowano tylko jedno nowe zakażenie koronawirusem.

112 dni godziny policyjnej

Jak Australia opanowała wirusa? Za pomocą rozbudowanych obostrzeń. Melbourne było zmuszone w lipcu do wprowadzenia drugiego lockdownu po gwałtownym wzroście liczby przypadków zakażeń. W tym drugim co do wielkości australijskim mieście przybywało w ciągu kilku tygodni po 700 zakażonych dziennie. Rząd stanu Wiktoria, w którym leży Melbourne, zamknął wiele firm. Wprowadził nocną godzinę policyjną, która trwała 112 dni i stała się symbolem australijskiego podejścia do walki z pandemią. Nieczynne były bary, restauracje (możliwość sprzedaży na wynos), miejsca kultury. Każdy mógł się poruszać tylko w promieniu 25 km od domu (początkowo jedynie 5 km).

Australia wraca teraz powoli do normalności. Jak wynika z listopadowego badania nastrojów przeprowadzonego przez firmę Westpac, zaufanie konsumentów wzrosło do najwyższego od siedmiu lat. Jednak eksperci ostrzegają, że porównywanie Australii z innymi krajami jest trudne ze względu na różnice w geografii, klimacie, kulturze politycznej i przebiegu fali zakażeń. A także w liczbie ludności, bo Australijczyków jest tylko 25 mln.

Z ręką na pulsie

Australijski rząd wciąż monitoruje bacznie sytuację epidemiologiczną. To, że w Queensland odbył się mecz, nie oznacza, że cały kraj funkcjonuje na tych samych zasadach. W sąsiadującym z Queensland stanie Południowej Australii od czwartku mieszkańcy nie mogą przykładowo wychodzić z domu, by uprawiać sport na świeżym powietrzu. Sytuacja jest dynamiczna i choć znacznie lepsza niż w większości krajów borykających się z pandemią, rząd nie zawaha się przed kolejnym lockdownem, jeśli odnotowano by istotne wzrosty zakażeń.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.