GloBall 2012. Mecz w Spesbona

Po drodze przejeżdżamy przez farmę Spesbona. Są dzieciaki więc oczywiście od razu rozkładamy bramki i gramy Mecz Bardzo Towarzyski. Jest łatwiej, bo upał wreszcie puścił i możemy zagrać całym składem.

Dowiedz się więcej o wyprawie GloBall 2012 >

Zanim rozpoczął się mecz, doszło do konfrontacji dwóch samców Alfa. Z naszej strony w starciu uczestniczył Bolo, ze strony miejscowych - oswojony samiec surykatki, który w Spesbona jest chyba ulubioną maskotką dzieciarni. Niestety, surykatka najwyraźniej nie toleruje obcych, i na nasze powitalne cmokania i jęki zachwytu odpowiedziała szarżą.

Zobacz filmy z podróży po Afryce - GloBall 2012 >>

Stworzonko wielkości świnki morskiej, ale z odwagą lwa ruszyło na Bola. Ten - pomimo sporej przewagi w masie ciała (jakieś pewnie 80 kilo na korzyść Polaka) - tchórzliwie zrejterował ;-) No bo co ma niby zrobić człowiek w sandałach z takim małym potworem? Naprawdę, nie wiadomo jak się bronić, zwłaszcza że surykatka śliczna i chciałoby się ją przytulić, a nie uszkodzić. Dzieciaki odganiają surykatkę ze śmiechem i tak kończy się nasza pierwsza, na pewno nie ostatnia przygoda z afrykańskim zwierzakiem.

Gwizdek zaczyna mecz. Jest wieczór, pojawia się świetne światło do zdjęć. Gramy pośrodku farmy, trzeba trochę uważać, żeby nie wdepnąć jakąś kupę podczas dryblingu, ale jest absolutnie super.

Ciąg dalszy artykułu znajdziesz na GloBall.pl >>

Więcej o:
Copyright © Agora SA