Mistrzowska szczerość Roberta Lewandowskiego. "Ja ich o to nie prosiłem"

- Nie było takiej rozmowy. Ja ich o to nie prosiłem - odparł Lewandowski z wielką szczerością i klasą na pytanie o to, czy prosił kolegów o pomoc przy pobiciu historycznego rekordu Gerda Muellera. - Cały czas będę dawał z siebie wszystko dla mojej drużyny. Jestem wdzięczny kolegom, że tak wiele razy mi pomagali - dodał Polak w rozmowie ze "Sky".

Po hat-tricku w sobotnim, wygranym przez Bayern Monachium aż 6:0 meczu z Borussią Moenchengladbach Robert Lewandowski ma aż 39 goli w Bundeslidze. Polakowi brakuje już tylko jednego trafienia do wyrównania rekordu wszech czasów Gerda Muellera. Do końca sezonu Bundesligi pozostały dwie kolejki. Do wyrównania lub pobicia rekordu Robert Lewandowski przybliżył się w sobotę, strzelając aż trzy gole w meczu z Borussią Moenchengladbach (6:0).

Zobacz wideo

Lewandowski: Jestem wdzięczny kolegom, że tak wiele razy mi pomagali

Mimo zapewnionego mistrzostwa Niemiec, piłkarze Hansiego Flicka nie zamierzali odpuszczać, zapewne chcąc także pomóc polskiemu napastnikowi w doścignięciu osiągnięcia Gerda Muellera, który w sezonie 1971/72 trafiał do siatki aż 40 razy.

Robert Lewandowski po meczu został spytany przez dziennikarza, czy rozmawiał w szatni z kolegami z drużyny, by dostawał więcej podań.

- Nie było takiej rozmowy. Ja ich o to nie prosiłem. Kiedy chcesz czegoś za bardzo, w większości przypadków tak się nie stanie. A jak grasz w klasowej drużynie, to w końcu będziesz miał w meczu swoje szanse na zdobycie bramki. Cały czas będę dawał z siebie wszystko dla mojej drużyny. Jestem wdzięczny kolegom, że tak wiele razy mi pomagali - powiedział najlepszy polski zawodnik w rozmowie ze "Sky".

W 33. kolejce Bundesligi Bayern Monachium zagra we Fryburgu, gdzie jego rywalem będzie SC Freiburg. Najbliższy przeciwnik drużyny Lewandowskiego jest w tabeli dziesiąty z dorobkiem 41 punktów. Freiburg jest już pewny utrzymania w Bundeslidze, a także nie ma żadnych szans na awans do europejskich pucharów.

W swoim ostatnim meczu Bayern i Lewandowski zagrają na własnym stadionie z FC Augsburg, czyli drużyną dwóch Polaków - Rafała Gikiewicza i Roberta Gumnego.

W centrum Warszawy uruchomiliśmy licznik goli Roberta Lewandowskiego!

Lewandowski wrócił na boisko po kontuzji, by spróbować dogonić rekord wszech czasów niemieckiej piłki. Redakcja serwisu Sport.pl kibicuje temu pościgowi w nowym specjalnym dziale "Licznik rekordu". A w pogoni za rekordem - wierzymy, że udanym! - uruchomiliśmy też na nośniku multimedialnym w samym centrum Warszawy licznik, dzięki któremu tysiące ludzi codziennie mogą śledzić, jak idzie kapitanowi reprezentacji Polski (więcej tutaj).

Więcej o:
Copyright © Agora SA