- To niewiarygodne. Nie mogę w to uwierzyć - cieszył się Juan Manuel Cerundolo po zwycięskim turnieju w Cordobie. Debiutujący w imprezie ATP Tour 19-letni Argentyńćzyk wygrał turniej, w którym pula nagród wynosiła 325 tys. dol. - Bardzo się cieszę z tego sukcesu. Miałem nadzieję, że dojdzie do tego prędzej czy później, ale teraz nie mogę w to uwierzyć - dodał tenisista, który przed tym turniejem był klasyfikowany w czwartej setce w rankingu. - W głowie kotłuje mi się tyle myśli, że nawet nie jestem w stanie wszystkich ich nazwać. Mogę tylko powiedzieć, że jestem bardzo szczęśliwy - cieszył się 19-latek.
Jak informuje serwis eurosport.pl, zanim argentyński zawodnik wystąpił w Cordobie, rozegrał tylko 14 spotkań w challengerach, czyli na zapleczu ATP Tour. Także bilans tych gier nie robił większego wrażenia, młody tenisista z Argentyny wygrał zaledwie siedem spotkań, tyle samo przegrał. Po sukcesie zanotował jednak błyskawiczny awans w światowym rankingu, z 335. pozycji przeskoczył na 181.
Cerundolo jest jednym z nielicznych tenisistów, którzy wygrali turniej ATP, grając z tak dalekim numerem na liście. W 1998 r. turniej w Adelajdzie wygrał Lleyon Hewitt. Australijczyk, przystępując do zawodów, był 550. zawodnikiem na świecie. Trzy lata temu w Marrakeszu wygrał Pablo Andujar. Hiszpański tenisista był wówczas 355. zawodnikiem w rankingu.
To była trzecia edycja Cordoba Open i jednocześnie pierwszy turniej ATP na kortach ziemnych w tym sezonie, który rozpoczął serię zawodów w Ameryce Łacińskiej. W turnieju nie startowali zawodnicy z Polski.
Finał ATP Cordoba: Juan Manuel Cerundolo (Argentyna) - Albert Ramos Vinolas (Hiszpania, 5) 6:0, 2:6, 6:2