Poprzednicy Małysza. Ci, którzy odchodzili ze sportu w pełnym blasku

Adam Małysz w niedzielę zakończył karierę. Zrobił to w piękny i wzruszający sposób. W ostatnich zawodach w karierze stanął na podium. Wysłuchał też polskiego hymnu, bo konkurs wygrał Kamil Stoch. Takie zakończenie kariery to nieczęsty obrazek w sporcie. Mało który wielki mistrz decydował się odejść na szczycie, by kibice pamiętali tylko jego znakomite występy.

Małysz odchodzi w Planicy

W ostatnim konkursie w karierze Małysz walczył o trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zawody odbywały się w niezwykle trudnych warunkach. Co chwila były przerywane i właśnie wtedy, gdy trzeba było pokazać najwyższe mistrzostwo, Małysz nie zawiódł. Po skoku na odległość 216 m zajął w konkursie trzecie miejsce i dzięki temu w klasyfikacji generalnej wyprzedził Andreasa Koflera. Warto przy tym przypomnieć, że miesiąc wcześniej Polak zdobył brązowy medal podczas mistrzostw świata w Oslo.

Zinedine Zidane

To nieco kontrowersyjny wybór, bo wszyscy pamiętają, jak zakończył karierę Zidane. Francuz uderzył głową Włocha Marco Materazziego i osłabił swój zespół w dogrywce meczu finałowego mistrzostw świata 2006. Niemniej jednak warto pamiętać, że to był turniej Zidane'a. Francuz, który już wcześniej zapowiedział, że po mundialu kończy karierę, pociągnął słabo grającą w meczach grupowych reprezentację Trójkolorowych do wicemistrzostwa świata. Jeśli chodzi o wynik sportowy, to z pewnością skończył karierę w chwale.

Mark Sptiz

Przeszedł do historii sportu, gdy jako pierwszy w historii zdobył siedem złotych medali podczas jednych igrzysk olimpijskich. W 1972 r. w Monachium wygrał 100 m st. dowolnym, 200 m st. dowolnym, 100 m st. motylkowym, 200 m st. motylkowym, sztafety 4x100 m st. dowolnym 4x200 m st. dowolnym i 4x100 m st. zmiennym. Wkrótce po igrzyskach zakończył karierę. Miał tylko 22 lata.

Donald Bradman

Najlepszy krykiecista wszech czasów w krajach anglosaskich jest legendą. Jego średnia 99,94 zdobytych punktów przy każdym pojawieniu się w grze w meczach międzypaństwowych uważana jest za rekord nie do pobicia i najbardziej imponujące osiągnięcie w sporcie. Bradman grał w reprezentacji Australii od 1930 do 1948 r. Karierę skończył podczas tournee w Anglii, gdy drużyna, której był kapitanem, wygrała wszystkie cztery mecze z reprezentacją gospodarzy i 31 meczów określanych mianem first-class. To był pierwszy zespół w historii, który dokonał czegoś takiego. Trzeba przy tym pamiętać, że krykietowy mecz może trwać nawet pięć dni. Australijczycy spędzili w Anglii 144 dni, z których 112 spędzili na boisku. W historii zapisali się jako The Invincibles (Niezwyciężeni)

Rocky Marciano

Jedyny w historii bokserski mistrz świata wagi ciężkiej, który wycofał się niepokonany. Ostatnią walkę stoczył przeciwko Archie Moore'owi we wrześniu 1955 r. Walka miała dramatyczny przebieg. Marciano padł na ring w drugiej rundzie, ale wstał gdy sędzia doliczył do czterech. Potem znokautował rywala w dziewiątej rundzie i po raz szósty obronił tytuł. Zakończenie kariery ogłosił w kwietniu 1956 r.

Steffi Graf

Jedna z najlepszych tenisistek wszech czasów zakończyła karierę, gdy była notowana na trzecim miejscu w rankingu ATP. W 1999 r., gdy rozstała się z tenisem, wygrała French Open i doszła do finału w Wimbledonie, gdzie uległa Lindsay Davenport.

Na Roland Garros w swoim ostatnim występie dokonała rzeczy niezwykłej w jednym turnieju pokonała nr 1 rankingu WTA (Martinę Hingis w finale), nr 2 (Davenport w ćwierćfinale) i nr 3 (Monicę Seles w półfinale). Była pierwszą zawodniczką, która dokonała czegoś podobnego.

Hans Nielsen

Czterokrotny mistrz świata na żużlu karierę zakończył niemal identycznie jak Małysz. W 1999 r. ogłosił, że to ostatni rok jego startów. W cyklu Grand Prix, który wyłania mistrza świata, przed finałowym turniejem w Vojens zajmował piąte miejsce. W Danii pojechał jednak świetnie i dzięki trzeciemu miejscu awansował na najniższy stopień podium w klasyfikacji całego sezonu

Lennox Lewis

Wycofał się ze sportu jako niekwestionowany mistrz świata wagi ciężkiej w lutym 2004 r. Pół roku wcześniej w ostatniej obronie tytułu pokonał przez techniczny nokaut Witalija Kliczkę. W przedostatniej walce powalił Mike'a Tysona (nokaut w 6. rundzie).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.