Sportowiec Tygodnia #9

Gdyby któryś z polskich piłkarzy strzelił decydującą o zwycięstwie bramkę w meczu z Portugalią, to wygraną w naszym plebiscycie miałby w kieszeni. Tak się jednak nie stało i walka może być zacięta. Kto z zaproponowanej przez nas piątki zasługuje na tytuł "Sportowca Tygodnia" za okres między 27 lutego a 4 marca? Zapraszamy do głosowania!

Jakub Błaszczykowski

Przed tygodniem zajął trzecie miejsce, ulegając wyraźnie Agnieszce Radwańskiej i minimalnie Piotrowi Żyle. Wtedy nominowany był jednak za asysty, teraz, za bramkę. I to nie byle jaką! W meczu z Portugalią Błaszczykowskiemu trafić się nie udało, ale pokonał w meczu ligowym bramkarza Mainz, pakując piłkę pod poprzeczkę efektownym uderzeniem. Zobaczcie sami!

Kuba nie zwalnia a nawet się rozpędza. Ma mój głos!

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Wyborcza.pl

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski

Najlepszy polski debel po raz pierwszy w tym sezonie awansował do finału turnieju ATP. W Dubaju popularni "Frytka i Matka" ulegli Maheshowi Bhupathiemu i Rohanowi Bopannie po emocjonującym meczu zakończonym super tie-breakiem. W efekcie zamiast 120 850 dolarów otrzymali kwotę ponad dwukrotnie niższą. Jak na deblistów i tak spory zarobek!

Dobrze że są w formie bo w tym roku igrzyska. Jestem na tak!

Klemens Murańka

- Jeśli trener Łukasz Kruczek obok Kamila Stocha i Piotrka Żyły postawi na Olka Zniszczoła oraz Klimka Murańkę, będziemy w stanie sprawić dużą niespodziankę - zapowiadał w rozmowie ze Sport.pl Jan Szturc. Wiedział co mówi! Polska drużyna w Lahti zajęła najlepsze w sezonie trzecie miejsce, do Niemców tracąc tylko 0,6 pkt.

W niedziele Murańka zajmując 21. miejsce zdobył swoje pierwsze punkty PŚ w karierze. Przez lata był wielką nadzieją, teraz w końcu odpalił!

Leć, Klimek, leeeeeeeeć! Dmucham pod narty i głosuję!

Wojciech Szczęsny

Jeśli byli kibice którzy w pierwszym składzie reprezentacji widzieliby chętniej Artura Boruca niż Wojciecha Szczęsnego, to po tym tygodniu może im zabraknąć argumentów. Bramkarz Arsenalu w środę rozegrał kapitalne spotkanie w Portugalią w którym uratował Polaków przed porażką a w sobotę obronił rzut rzut karny w meczu z Liverpoolem.

Podwójny bohater. Nie mam wątpliwości, głosuję na Wojtka!

Henryk Szost na stadionie Skry Warszawa Henryk Szost na stadionie Skry Warszawa Fot. Wojciech Olku?nik / Agencja Wyborcza.pl

Henryk Szost

Największe zaskoczenie wśród naszych kandydatów. Przez lata kariery Roberta Korzeniowskiego Polacy bardziej emocjonowali się chodem sportowym niż klasycznym maratonem. Teraz mogą znów z zapartym tchem śledzić rywalizację na najsłynniejszym lekkoatletycznym dystansie. 30 letni Henryk Szost o prawie dwie minuty poprawił rekord Polski i zapowiada, że stać go na międzynarodowe sukcesy. Trzymamy za słowo!

Najlepiej smakują niespodzianki - głosuję na maratończyka!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.