8 personalnych zagadek nowego sezonu ligi żużla

Zbliżający się sezon to sporo pytań o możliwości poszczególnych zawodników.
Krzysztof Kasprzak, polski żużlowiec, wicemistrz świata 2014 Krzysztof Kasprzak, polski żużlowiec, wicemistrz świata 2014 Fot. Mikołaj Kuras / Agencja Wyborcza.pl

Krzysztof Kasprzak

Jego kariera to ciągła zmiana nastrojów: od euforii po kryzys. Rok 2015 był daleki od oczekiwań - szczególnie po tym, jak w sezonie wcześniejszym Kasprzak przedostał się do ścisłej elity światowego żużla, a w Polsce jezdził na imponującym poziomie. Jaki będzie dla niego rok 2016? To jedno z najciekawszych pytań w kontekście nowego sezonu. Wydawało się, że rozczarowanie w Gorzowie doprowadzi do tego, że Kasprzaka w Stali zabraknie. Swoje miejsce obronił - jak jednak będzie funkcjonował w drużynie, która znów ma wielkie ambicje i na dodatek aż pięciu wartościowych seniorów? Stal, mając Przemysława Pawlickiego, Nielsa Kristiana Iversena, Mateja Zagara i Michaela Jepsena Jensena, może Kasprzaka wystawiać nawet jako uzupełnienie pary - nie zaś prowadzącego. Jak odnajdzie się w takiej potencjalnej sytuacji?

Peter Kildemand

 

Czy Duńczyka stać na to, by wybić się na wyższy poziom? W ubiegłym sezonie zachwywał odwagą i umiejętnościami, ale w klubie z Rzeszowa miał nieograniczoną swobodę. Był liderem, zajmował uprzywilejowane pozycje startowe, nie musiał koncentrować się na współpracy z partnerami, a po prostu maksymalnie szybko popędzić do mety. W Lesznie trafia do ekipy mistrzów Polski, teoretycznego kolektywu, w którym nie będzie liderem a raczej postacią drugiego planu - za Emilej Sajfutdinowem, Nicki Pedersenem czy Piotrem Pawlickim.

Czy Duńczyka stać na to, by wybić się na wyższy poziom? W ubiegłym sezonie zachwywał odwagą i umiejętnościami, ale w klubie z Rzeszowa miał nieograniczoną swobodę. Był liderem, zajmował uprzywilejowane pozycje startowe, nie musiał koncentrować się na współpracy z partnerami, a po prostu maksymalnie szybko popędzić do mety. W Lesznie trafia do ekipy mistrzów Polski, teoretycznego kolektywu, w którym nie będzie liderem a raczej postacią drugiego planu - za Emilej Sajfutdinowem, Nicki Pedersenem czy Piotrem Pawlickim.

Jarosław Hampel Jarosław Hampel facebook.com/RehasportClinic

Jarosław Hampel

Wiadomość, że nie rozpocznie - prawdopodobnie - tegorocznej ligi już w kwietniu jest zaskoczeniem. Jeszcze niedawno lekarze zakładali, że po ubiegłorocznej bardzo poważnej kontuzji i serii złamań, nie ma już większego śladu. Okazuje się, że Hampel na razie Falubazu nie wzmocni. A co mu da, kiedy już będzie gotowy do jazdy? To będzie prawdziwy test twardości Hampela. Nie chodzi jedynie o wytrzymałość na ból - ten można uśmierzyć. Po poważnych wypadkach na torze zawodnicy często borykają się z podświadomą asekuracją, obawą o powtórkę. Czy i tak stanie się w przypadku Hampela?

Adrian Miedziński Adrian Miedziński MIKOŁAJ KURAS

Adrian Miedziński

 

W 2015 roku zaczęto już snuć wizje, iż jego możliwości się kończą. Miedziński jest innego zdania. W meczach sparingowych Get Well Toruń to on był największą niespodzianką. Nie miał w sobie nic z niepewnego, chaotycznego jezdzca z ubiegłego sezonu. Był szybki, zdecydowany, podejmował dobre decyzje - to świetna forma jak na początek przygotowań do nowych zmagań w PGE Ekstralidze. W Toruniu kibice odsunęli go już nieco w cień widząc jako liderów Martina Vaculika, Grega Hancocka i Chrisa Holdera. Jednak Miedziński - czując się znacznie lepiej niż przed rokiem, kiedy odczuwał skutki kontuzji - może mieć znacznie większy wpływ na wyniki niż można się było spodziewać.

W 2015 roku zaczęto już snuć wizje, iż jego możliwości się kończą. Miedziński jest innego zdania. W meczach sparingowych Get Well Toruń to on był największą niespodzianką. Nie miał w sobie nic z niepewnego, chaotycznego jezdzca z ubiegłego sezonu. Był szybki, zdecydowany, podejmował dobre decyzje - to świetna forma jak na początek przygotowań do nowych zmagań w PGE Ekstralidze. W Toruniu kibice odsunęli go już nieco w cień widząc jako liderów Martina Vaculika, Grega Hancocka i Chrisa Holdera. Jednak Miedziński - czując się znacznie lepiej niż przed rokiem, kiedy odczuwał skutki kontuzji - może mieć znacznie większy wpływ na wyniki niż można się było spodziewać.

Paweł Przedpełski

Czy podoła roli lidera? Takim jest już w Get Well Toruń. Presja rośnie - to już kluczowy żuzlowiec zespołu w kontekście planów walki o medale. Przedpełski ma nie tylko dominować w rywalizacji młodzieżowej. Oczekuje się od niego również tego, że będzie dla Torunia typem gorzowskiego Bartosza Zmarzlika - asa atutowego kąsającego z pozycji juniora. Przedełski był w takiej roli znakomity w roku 2015. Jednak kolejny sezon to jeszcze większe wyzwanie i presja.

Tomasz Gollob Tomasz Gollob MIKOŁAJ KURAS

Tomasz Gollob

Ktokolwiek uznaje go już za żużlowca, który niczym pozytywnym już w lidze nie zaskoczy - bo ostatni sezon był dla Golloba co najwyżej przeciętny - może być w błędzie. Osoby z jego otoczenia mówią, iż dawno nie było w nim widać tak wielkiego głodu rywalizacji, a jednocześnie spokoju i pewności, iż stać go na walkę z żużlowcami dużo młodszymi. W GKM zejdzie z niego presja i ciśnienie oczekiwań - bardziej wyrównany skład grudziądzan pozwala na zmianę. To będzie odpowiadało Gollobowi. Czy będzie go w 2016 r. stać na polskich torach na regularne mecze po kilkanaście punktów?

Antonio Lindbaeck Antonio Lindbaeck MIKOŁAJ KURAS

Antonio Lindbaeck

Powrót żużlowca, którego życie i kariera sportowa nadawałyby się na scenariusz filmowy. I to taki, w którym melodramat łączyłby się z komedią, a wszystko okraszone byłoby elementami sensacji. Ekscentryczny Szwed był już daleko poza elitą ligową w Polsce, ale wrócił do niej i może być tym, kogo GKM potrzebował w 2015 r. Lindbaeck wniesie element pozytywnego szaleństwa, nieprzewidywalności i nieprzeciętności. Czy jednak przetrwa sezon bez problemów wychowawczych lub niespodziewanych pomysłów burzących spokój w Grudziądzu? To w ogóle będzie interesujący kontrakt, bo przecież w 2008 r. Szwed miał kibicom pokazywać środkowy palec, zaś ci odpowiadać mu - co skończyło się skandalem - rasistowskimi wyzwiskami.

Grigorij Łaguta Grigorij Łaguta WOJCIECH KARDAS

Grigorij Łaguta

 

W Toruniu był z pewnością mistrzem filmowych uśmiechów i totalnej nonszalancji, która mogła doprowadzić do szewskiej pasji. Nie spełnił oczekiwań, nie podołał roli lidera. Nie miał w sobie nic z żużlowca, który całkiem niedawno był przecież postrzegany jako jeden z najbardziej efektownie jeżdżących zawodników na świecie. Jak Grigorij Łaguta odnajdzie się w Rybniku? Znów ma być liderem, ale wydaje się, że nie jest pod aż tak dużą presją jak w Toruniu. A czy do sezonu podejdzie poważniej niż w sezonie 2015?

W Toruniu był z pewnością mistrzem filmowych uśmiechów i totalnej nonszalancji, która mogła doprowadzić do szewskiej pasji. Nie spełnił oczekiwań, nie podołał roli lidera. Nie miał w sobie nic z żużlowca, który całkiem niedawno był przecież postrzegany jako jeden z najbardziej efektownie jeżdżących zawodników na świecie. Jak Grigorij Łaguta odnajdzie się w Rybniku? Znów ma być liderem, ale wydaje się, że nie jest pod aż tak dużą presją jak w Toruniu. A czy do sezonu podejdzie poważniej niż w sezonie 2015?

Więcej o:
Copyright © Agora SA