Sportowy weekend. Niesamowita interwencja bramkarza Juventusu. ''Do Marvela go!''. I to wcale nie Buffon

W weekend wyjechałeś poza dom i nie wiesz, co działo się w świecie sportu? Nic straconego. Co tydzień w niedzielę wieczorem podsumowujemy weekend w światowym sporcie, pisząc o tematach niekoniecznie lądujących na czołówkach portali. Wybieramy: wydarzenie, bohatera, antybohatera, liczbę, wideo, zdjęcie, cytat i tweet weekendu.
Steven Gerrard żegnany przez kibiców Chelsea Steven Gerrard żegnany przez kibiców Chelsea Matt Dunham / AP (AP Photo/Matt Dunham)

Wydarzenie weekendu

Michał Zachodny tak opisuje pożegnanie Stevena Gerrarda:

Po 18 sezonach w Liverpoolu Steven Gerrard przenosi się do USA. Jest tak wiele różnych kontekstów, które mogą posłużyć do opisania Stevena Gerrarda. Jeśli ktoś jest kibicem "The Reds", to wspomni o ponad 700 występach i prawie 200 golach, jakie strzelił w barwach swojego ukochanego klubu, a także dziesięć pucharów, które udało mu się wygrać wraz z drużyną. I to, że niemal za każdym razem był tym najważniejszym ogniwem w zwyciężającym Liverpoolu.

Jeśli ktoś nie wspiera "The Reds", to wypomni Gerrardowi całkiem sporo - negocjacje za plecami Liverpoolu z innymi klubami, brak mistrzostwa Anglii w jego kolekcji, poślizgnięcie się w zeszłorocznym meczu z Chelsea, czerwoną kartkę po 40 sekundach w niedawnym meczu z Manchesterem United czy kibicowską przyśpiewkę, która traktuje właśnie o golu podarowanym Dembie Ba.

Jednak żadna z tych wersji nie jest ani konkretna, ani na pewno nie oddaje tego, kim przez niemal dwie dekady Steven Gerrard był w wyobraźni wszystkich fanów. Albowiem statusu bohatera tak naprawdę nie buduje się golami, przyśpiewkami i długoletnim przywiązaniem, ale osobowością. Osobowością, którą dla tak wielu kibiców Liverpoolu ich kapitan idealnie odzwierciedlał.

Sadio Mane i Wojciech Szczęsny Sadio Mane i Wojciech Szczęsny TIM IRELAND/AP

Bohater weekendu

Niezwykłego wyczynu dokonał Sadio Mane. Piłkarz Southampton strzelił trzy gole w ciągu dwóch minut i 56 sekund w meczu z Aston Villą! To najszybszy hat trick w historii Premier League. Robbie Fowler w 1994 r. strzelił trzy gole dla Liverpoolu w spotkaniu z Arsenalem w cztery minuty i 33 sekundy. Mane przy dwóch pierwszych trafieniach jedynie umieszczał piłkę w pustej bramce. Przy trzecim golu ładnie uderzył piłkę tuż pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Brada Guzana.

Trener Cobreloi Trener Cobreloi screen

Antybohater weekendu

Marco Antonio Figueroa, trener chilijskiej Cobreloi, stracił nerwy podczas spotkania swojego zespołu, który zadecydowało o spadku z ligi. Złapał mikrofon leżący przy boisku i zaczął wykrzykiwać rzeczy, za które został zawieszony na 25 spotkań! Porażkę swojej drużyny zrzucił na tych, którzy ustawiają mecze, na przekupnych sędziów oraz... Żydów. Prezydentowi Nublense, klubu rywala, z którym jego drużyna przegrała 2:3, powiedział "koleś, jesteś szczurem".

Wideo weekendu

Juventus wielkich bramkarzy ma. Najpierw w meczu z Realem w Lidze Mistrzów klasę potwierdził Gianluigi Buffon, a sobotę w ligowym spotkaniu z Interem między słupkami błyszczał Marco Storari. ?Stara Dama? wygrała 2:1, a 38-letni bramkarz na pięć minut przed końcem spotkania najpierw obronił strzał Rodrigo Palacio, a kilka sekund później instynktownie rzucił się do dobitki Maura Icardiego.

Massimiliano Nerozzi, włoski dziennikarz ''La Stampa'' napisał potem, że Storari powinien zostać zatrudniony przez Marvela - największego producenta komiksów na świecie, specjalizującego się w opowieściach o superbohaterach.

Charlotte Brown, niewidoma tyczka wraz ze swoim psem Vadorem Charlotte Brown, niewidoma tyczka wraz ze swoim psem Vadorem Charlotte Brown, niewidoma tyczka wraz ze swoim psem Vadorem (Eric Gay / AP)

Zdjęcie weekendu

Niewidoma tyczkarka Charlotte Brown zajęła trzecie miejsce w mistrzostwach szkół wyższych w Teksasie. Medal odebrała na podium wraz ze swoim psem-przewodnikiem Vadorem. - W końcu to zrobiłam - powiedziała po zawodach. - Tu nie chodzi o skok o tyczce. Tu chodzi o znalezienie czegoś, co cię uszczęśliwia, niezależnie od przeszkód stojących na twojej drodze.

Gdy Brown się urodziła, wszystko było w porządku. Jednak już w 16 tygodniu życia pojawiła się zaćma. Amerykanka przeszła wiele operacji, a z jej wzrokiem było nie najgorzej do 11. roku życia. Jednak wtedy sytuacja zaczęła się pogarszać. W 2013 roku jeszcze trochę widziała, lecz nie potrafiła odróżnić kolorów oraz kształtów. Teraz jest niewidoma.

Tweet weekendu

Paul Pierce Paul Pierce BRETT DAVIS

Cytat weekendu

- To bardzo trudny moment. Zawsze powtarzam, że to gra, gdzie decydują centymetry i ułamki sekund. Tyle rzeczy się liczy - powiedział smutny Paul Pierce. - Przez kilka dni będziemy mieć w nocy koszmary - dodał John Wall.

Paul Pierce znów w decydujących momentach miał piłkę w rękach. 37-letni skrzydłowy trafił rzut na dogrywkę, ale sędziowie po analizie powtórek wideo uznali, że oddał go po czasie. Wizards przegrali z Hawks 91:94 i odpadli w drugiej rundzie play-off.

A akcja wyglądała tak: piłkę z boku wyrzucał Bradley Beal, ta trafiła do Johna Walla, ten po serii zasłon oddał ją Pierce'owi, który jest specjalistą od trafiania ważnych rzutów. 37-letni skrzydłowy zrobił dwa kroki wzdłuż linii końcowej i rzucił nad wyciągniętą ręką Kyle'a Korvera. Piłka wpadła do kosza, kibice Wizards wpadli w ekstazę, ale kilka chwil później przeżyli fatalne rozczarowanie. Sędziowie po analizie wideo uznali, że Pierce oddał rzut już po czasie, i punktów mu nie zaliczyli. Patrząc na powtórki, widać, że spóźnienie było minimalne.

American Phaorah triumfuje w Preakness American Phaorah triumfuje w Preakness Diane Bondareff / Invision for Longines

Liczba weekendu

37 - tyle lat w USA czekają na konia, który wygrałby ''potrójną koronę'', czyli trzy wielkie gonitwy - Preakness Stakes, Kentucky Derby i Belmont Stakes. Ostatnim potrójnym zwycięzcą był w 1978 roku Affirmed, dosiadany wówczas przez dżokeja Steve?a Cauthena. Być może w tym roku w końcu uda się powtórzyć tamten wynik, bo American Phaorah przybiegł pierwszy w Preakness i w Kentucky. Gonitwa Belmont już 6 czerwca.

Więcej o:
Copyright © Agora SA