Plusligowe podsumowania: 12. kolejka plus niemerytoryczne bonusy

Czy to absencja Skry, czy luźniejszy terminarz spotkań, sprawiły, że w tym tygodniu jakoś się tak spokojniej zrobiło, a my skupiłyśmy się na szczegółach, w który jak powszechnie wiadomo, tkwi ciacho.






Fanka PGE Skry bełchatów Fanka PGE Skry bełchatów Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Wyborcza.pl

Nie ma mocnych na Skrę Bełchatów!

Mistrz Polski musiał opuścić ostatnią kolejkę przez wzgląd na swoje zobowiązania w europejskich pucharach. A prze zobowiązania w europejskich pucharach rozumiemy okrutnie zlanie rywala do zera i wybicie reszcie kontynentu siatkówki z głowy co najmniej na tydzień. Rewanżowe spotkanie z Friedrichshafen od początku przebiegało jak przyjemna formalność.

 

- Odkąd gram we Friedrichshafen, nikt nas tak nie zdominował. Nawet nie możemy mieć do siebie pretensji - ten jakże słuszny komentarz padł po meczu z ust siatkarza mistrza Niemiec, Jose.

Michał Kubiak znowu to zrobił!

Zdajemy sobie sprawę, że w ostatnim czasie brzmimy jak zdarta płyta, ale w redakcji rodzi nam się  od kilku tygodni  nowy piękny "krasz". Być może i zdjęcie nadesłane nam przez juventinę, nie jest najświeższe - pochodzi z lipcowego spotkania Miśka z dziennikarzami, ale my go wcześniej nie widziałyśmy, a teraz oczu oderwać absolutnie nie możemy. I dochodzimy do wniosku, że noszona obecnie bródka zbędna nieco jest, nie uważacie?

Zbyszek, zamknij oczy!

Owszem, juventino, Kuba Jarosz jest również przerozkoszny.

Nie tylko Kubiakiem Politechnika stoi

Ani nawet Zbyszkiem. Nadal ta sama juventina, zwróciła naszą uwagę na jeden bardzo interesujący aspekt, który chciałybyśmy teraz poddać Waszej rozwadze:

 

"Chciałam jeszcze zwrócić uwagę na postać Oleksandra Statsenki. Konkretnie na jego figurę. Czyż nie jest idealna!? ;D On jest tak szczupły i smukły w sposób tak idealny. To bardzo ciekawy przypadek według mnie, i ja go ochoczo zgłębiam ;D."

 

Nie Wiemy jak Wy, ale my się dołączamy.

PlusLiga PlusLiga Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

A tak w ogóle, to Politechnika grała mecz...

Owszem, zauważyłyśmy. I to jaki! W hicie kolejki, w bardzo efektownym stylu chłopcy Panasa pokonali chłopców z Kędzierzyna, a swój najlepszy chyba mecz w tym sezonie rozegrał kubański rozgrywający Politechniki, Maikel Salas, który odebrał po meczu statuetkę MVP. Ale to na pewno tylko dlatego, że Misiek nadal leczy kontuzję. Nie przyzwyczajajcie się panowie.

Jastrzębski na dnie

Przesadzamy być może z dramatyzowaniem w tytule, ale światełka w tunelu kryzysu Jastrzębskiego nadal nie widać. Porażka z beniaminkiem, nawet jeśli miewa on swoje momenty w w tym roku, musiała boleć. Myślicie, że wyczekiwany nowy trener uratuje jeszcze ten sezon dla Jastrzębian?

Na górze i na dole tabeli spokojnie

Nikt raczej nie spodziewał się, że tryumfalny pochód Częstochowy zakończy się w Wieluniu, gdzie ostatecznie skończyło się na szybkim 3:0. Bardziej zacięte było spotkanie drużyn grających w tym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwać. Po morderczej pięciosetówce Delecta Bydgoszcz pokonała na koniec kolejki Indykpol AZS Olsztyn 3:2.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.