10 rzeczy, które zapamiętamy z siatkarskich mistrzostw świata

Jak zapewne się domyślacie, w większości będą to raczej niemiłe wspomnienia. Bo to złe mistrzostwa były. Ale może uda nam się znaleźć w beczce dziegciu łyżkę miodu?

 

 

 

 

Włoska droga do finałów, czyli system uderza po raz pierwszy

Zanim jeszcze we włoskich halach sportowych zagwizdnął pierwszy gwizdek, już wiadomo było, że gospodarze będą musieli się bardzo mocno natrudzić, żeby nie dojść do strefy medalowej. Drabinka turniejowa ułożona przez włoskich działaczy według własnego widzi-mi-się (złoto Italii) zebrała krwawe żniwo. To był turniej kombinacji, cwaniactwa, wzajemnych oskarżeń, niesprawiedliwości i morderstwa czystej rywalizacji, na którym sport zszedł na drugi plan.

Mecz Brazylia - Bułgaria, czyli system uderza po raz drugi

Pojedynek Canarinhos z Bułgarią w drugiej fazie był chyba najbrutalniejszym przykładem działania chorego systemu. Trener Rezende nie zostawił na nim suchej nitki, by chwilę potem do potyczki z naszymi pogromcami wypuścić rezerwy i zrobić wszystko, żeby przegrały byle tylko uniknąć Kubańczyków w kolejnej fazie. W rezultacie obejrzeliśmy żenujący spektakl z kibicami gwiżdżącymi na własną drużynę i odwracającymi się plecami do boiska. Owszem, na turnieju kombinowały i podkłady się inne drużyny, ale nikt nie zrobił tego w tak mało subtelny sposób jak późniejsi mistrzowie. 
Taras Khtey,Alexander Volkov Taras Khtey,Alexander Volkov REUTERS/MARCOS BRINDICCI

Serbsko - rosyjska wojna konferencyjna

Niezdrowa atmosfera z boisk przeniosła się na konferencje prasowe. Po wygranej przez Serbów potyczce z Rosjanami, która zapewniła tym pierwszym awans do półfinału, zaczął rozgrywający Serbów, Nicola Grbić: Jestem szczęśliwy z powodu zwycięstwa. Rosja to świetny zespół, ma świetnych zawodników i nie zmienia tego nawet ich przegrana z Hiszpanią. Touche. Na co trener Rosjan, Daniele Bagnoli odpowiedział spokojnym głosem: Gratuluję Serbom wygranej, choć muszę przyznać że byłem zaskoczony, gdy przegrali z Kanadą. My jesteśmy zaskoczone, że nie doszło do rękoczynów.
Piotr Gruszka Piotr Gruszka Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Bułgarska katastrofa. Polska odpada z Mundialu

Można powiedzieć, że ofiarą systemu padła i nasza reprezentacja, ale to nie system związał przecież naszym nogi, ręce i wolę walki w meczach z Brazylią i Bułgarią. Paraliż kończyn dopada naszych niestety od lat niemal przy każdej potyczce z Canarinhos, ale dramatycznie zła postawa Biało-Czerwonych w meczu z Bułgarami jest trudna do zrozumienia. Dlatego tym bardziej bolesna. I dlatego tym bardziej nie chcemy do niej wracaj, ani teraz, ani nigdy.

Mecz Polska - Niemcy

Zanim jednak Polacy tak szybko i brutalnie pożegnali się z mistrzostwami, zdołali dostarczyć nam choć trochę pięknych emocji i wrażeń. Zdanie to nieprzypadkowo firmuje zdjęcie Misia Winiarskiego, ale wyjątkowo mamy na myśli postawę boiskową naszych, niezwykłą walkę i dramatyczny tie-break w drugim meczu grupowym. W tym pojedynku zaimponowali nam zresztą i sami Niemcy, którzy pod wodzą Raula Lozano wychodzą chyba powoli  z szufladki europejskiego średniaka. Nawet im trochę kibicowałyśmy w dalszej fazie turnieju i ze smutkiem oglądałyśmy ich brazylijski pogrom.
Matey Kaziyski Matey Kaziyski REUTERS/STRINGER/ITALY

Waleczność Kubańczyków i frajerstwo Bułgarów

Kubańczycy jako jedna z nielicznych drużyn na tych mistrzostwach nie kombinowali. Naszej sympatii przysporzyli sobie również swoją żywiołowością i walecznością. Bardzo szkoda, że zabrakło jej zupełnie w finale, ale ich zażarty bój o półfinał z Bułgarami, gdzie wyszli obronną ręką z totalnie beznadziejnej sytuacji i wrócili z dalekiej podróży hen na głębokie południe Włoch, był chyba najlepszym meczem mistrzostw. Pomogli im trochę w tym Bułgarzy, którzy do tej pory pewnie nie wiedzą, jak udało im się to spotkanie przegrać. Musimy im również jednak oddać to, że grali na tych mistrzostwach czysto. No chyba, że ich słaba forma w początkowej fazie mistrzostw to opanowana do perfekcji sztuka kamuflażu. Nic już na tym mundialu nie jest pewne. 
Leal Hidalgo Leal Hidalgo AFP/GETTY IMAGES/CHRISTOPHE SIMON

Nowo odkryte ciacha

Ciacha nie byłyby Ciachami, gdyby nie skupiły się również na tym mniej przyziemnym (ale jakże ważnym!) aspekcie mistrzostw. Totalnie rozczuliła nas przede wszystkim młoda niewinna buźka Leala Hidalgo, który nie żeby był tam szczególnie nową postacią światowej, a już na pewno nie kubańskiej siatkówki, ale na tych mistrzostwach jego talent i uroda doczekały się należnej ekspozycji. A jest co eksponować. Ot co.
Cristian Savani Cristian Savani AFP/GETTY IMAGES/JUAN MABROMATA

Nowo odkryte ciacha

Na włoskim turnieju zachwyciła nas również zjawiskowa uroda Cristiana Savani'ego. I o ile spotkawszy na ulicy jakiegokolwiek innego członka ekipy gospodarzy zakrzyknęłybyśmy pewnie "hańba! hańba!", to na widok tego siatkarza, a nic byśmy nie zakrzyknęły tylko położyły się obok i pomilczały.
Ivan Miljkovic Ivan Miljkovic AFP/GETTY IMAGES/CHRISTOPHE SIMON

Serbia z brązowym medalem

Mimo ewidentnych kombinacji we wcześniejszym etapie mistrzostw, nadal byłyśmy sercem z Serbami i ramionami Ivana Miljkovića. No lubimy ich i tyle. Ta drużyna ma charakter i ramiona Ivana Miljkovića pasję. I pozbawiła Włochów jakiegokolwiek medalu, co cieszy. Wcale nie w ramach kary za system rozgrywek, który przecież wymyślili działacze, a nie siatkarze, ale dlatego, że i tak nie udało im się z niego skorzystać. Bo powiedzmy sobie szczerze, z taką grą Włosi zwyczajnie na żaden medal nie zasłużyli.
Siatkarze Brazylii. Siatkarze Brazylii. AP/Andrew Medichini

A Brazylia ze złotym (niespodzianka, niespodzianka)

Nasze odczucia w związku z tryumfem Brazylii już znacie. Co nie zmienia faktu, że Canarinhos gratulujemy i musimy przyznać, że wciąć miło patrzy się na ich spontaniczne, szczere i żywiołowe celebracje mimo kolejnych niepoliczalnych sukcesów.

 

A co Wy zapamiętacie najbardziej z tych mistrzostw? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.