Polska - USA: ciachowe konfrontacje na szczycie

Podział punktów niestety będzie nieunikniony.

Chłopak z koledżu, czyli konfrontacja z dedykacją dla Kuby Bednaruka

USA: Matthew Anderson


Polska: Paweł Zatorski i Mariusz Wlazły

[fot.facebook.com/MariuszWlazlyFanPage]

Amerykanie wiedzą, że jeśli chcą z nami wygrać, muszą wyłożyć na stół wszystkie swoje atuty i zaczynają z grubej rury. Nasz libero nie radzi sobie najlepiej z odbiorem zagrywki Andersona, Mariusz Wlazły musi wyszarpywać piłki zza antenki w ataku i w rezultacie to przeciwnik, z uśmiechem na twarzy i hymnem narodowym wciąż wyśpiewywanym cichutko pod nosem, bierze pierwszego seta.

Chłopak z koledżu schodzi na złą drogę

USA: Matthew Anderson


Polska: Mariusz Wlazły


[fot.facebook.com/MariuszWlazlyFanPage]

Rozochoceni zwycięstwem w pierwszym secie Amerykanie robią się coraz bardziej śmiali, zaczynają grać odważniej, eksperymentują, próbują nowych smaków kompotów na przerwach technicznych, ale zdenerwowani niepowodzeniami pierwszego seta Polacy wracają silniejsi i z kolegami. Remis.

Tańce w różnych stylach muzycznych

USA: Carson Clark - country


Poska: Krzysztof Ignaczak - hip hop


Do rozróby na boisku chciał dołączyć denerwujący się na trybunach Krzysztof Ignaczak, tymczasem Carson Clark zagrywa tak feralnie, że tłucze wszystkie lampy świetlne pod sufitem. Na boisku robi się jedno wielkie zamieszanie, przerwa w grze.

Promowanie szczytnych idei zimą

USA: Paul Lotman - ekologia


Polska: Michał Kubiak - Bieg po Nowe Życie


Po wznowieniu gry lepiej grają goście, do drugiej przerwy technicznej udaje im się nazbierać solidny zapas punktowy, w odpowiedzi na co trener Antiga nie zwleka dłużej i wpuszcza na boisko Michała Kubiaka. Jego sportowa złość daje efekty, przewaga Amerykanów topnieje błyskawiczne, pod siatką zaczyna iskrzyć, a wezwany pod słupek sędziego głównego Kubiak mówi w nerwach "weź...idź stąd"...

kubi

I niestety, żółta kartka w samej końcówce seta. 1:2.

Siatkarz i biała broń

USA: David Lee i harpun

David Leetwitter.com

Polska: Andrzej Wrona i dwa nagie miecze

Za długo, za długo konstruują atak amerykańscy siatkarze, orzekają komentatorzy Polsatu. Wyczekiwanie na błąd przeciwnika rzeczywiście okazuje się nie być dobrą strategią z ich strony, i kiedy oni stoją bezradnie na boisku czekając na właściwy moment, my delektujemy się zdobyczą punktową po szybkiej podwójne krótkiej. Tie-break!

Służby morskie

USA - marynarka wojenna


Polska - Słoneczny Patrol


Gra w dzisiejszym meczy jest tak zacięta, że w decydującej partii sięgamy po kategorię ostateczną i absolutną: garnitur vs. goła klata. Pozostajemy wierne ideom. (A ty się tak Matthew John nie patrz, bo gołą klatą wygrałeś pierwszego seta. Kto gołą klatą wojuje, od gołej klaty ginie). Ostatkiem sił, rzutem na taśmę, wygrywamy!

Więcej o:
Copyright © Agora SA