Najważniejsze ciachowe wydarzenia 2013 roku

Bociany na niebach latały w tym roku wyjątkowo często nie tylko w świecie piłki nożnej. W kwietniu na świat przyszła Mia Savani, w maju małą dzidzię pokazał Osmany Juantorena, w sierpniu grono młodych tatusiów zasilili Kuba Jarosz i Romain Grosjean, w grudniu powitaliśmy na świecie Paulo Carvalho Endresa.

2013 rok przyniósł również wieści o ciążach partnerek Michała Kubiaka, Michała Winiarskiego i Sebastiana Vettela. Nie możemy się doczekać!

To nie był rok Zibiego Bartmana sportowca, był to za to rok Zibiego Bartmana osoby publicznej (celebryta to chyba jeszcze o jedno słowo za daleko). Pierwszy raz Zbyszek zaskoczył nas w lutym, gdy znienacka pojawił się jako juror na wyborach Miss Polski. Równie zaskakującą okazała się być jego koszula:

A to był dopiero początek. Zibi kontynuował rozpoczętą rok wcześniej współpracę z marką napojów energetycznych, podpisał również umowę sponsorską z Okocimiem, dzięki której mogłyśmy go oglądać w trzech spotach telewizyjnych i materiałach promocyjnych dokumentujących, między innymi, Zbyszka zdobywającego certyfikat piwowara. W międzyczasie siatkarz zaliczył gościnny wykład na Politechnice Wrocławskiej, pokazał swoje mieszkanie w magazynie o wnętrzach, pojawił się również w gazetce restauracji Sphinx.

I wiecie, to nie tak, że mamy coś przeciwko bywaniu siatkarzy w mediach, same niejednokrotnie marzyłyśmy o większym wykorzystaniu ich potencjału marketingowego, Bartek Kurek też przecież dał się namówić na reklamowanie słodkich jogurtów, Michał Winiarski internetów (o jego sesji dla Logo nie wspominając), ale obawiamy się, że tego Zbyszka to jednak trochę za dużo było w tym roku. Wszędzie.

W pracy redaktorki Ciacha.net bywają takie dni, że tak bardzo bardzo nic się w sporcie ani dokoła nie dzieje i wtedy trzeba kombinować, przechodzić cały internet i napisać trzy akapity, o tym, że trójka reprezentantów Włoch siatkówki zjadła babkę drożdżową z nutellą. (Gdyby chociaż to naprawdę była babka drożdżowa).

Potem okazuje się, że niewinne zdjęcie zaczyna żyć własnym życiem, babkę drożdżową zaczynamy widzieć wszędzie...

Aż wreszcie trafia ona na nasze wigilijne stoły.

Gdyby tylko Cristian i Dragan wiedzieli co zrobili.

22 lutego 2013 Bartek Kurek i Matthew Anderson spotkali się w Moskwie przy okazji Meczu Gwiazd, co skończyło się najsłynniejszą wyprawą na *karaoke* świata. A my obwieściłyśmy bromans dekady i co tu dużo mówić, totalnie oszalałyśmy.

Czas pokazał, że miłość na odległość jest strasznie trudno i był to raczej one night stand bez przyszłości, ale dla nas nie ma to najmniejszego znaczenia. Bartek Kurek w histerię wprawił w tym roku jeszcze raz kiedy przeniósł się do Maceraty i rozpoczął swoje (dogłębnie przez nas przeanalizowane) flirty z Ivanem Zaytsevem.

Jesień miała też swojego drugiego bromansowego bohatera. Michał Winiarski przeniósł się do Nowego Urengoju, gdzie na wspólne spacery zaczął wyciągać go rozbójnik światowej siatkówki Aleksey Spiridonov.

Taki układ przyjęłyśmy z mniejszym entuzjazmem, ale z czasem zaczęłyśmy dostrzegać pozytywy, zwłaszcza, że sam Winiar ogłosił, że Spirik to tak naprawdę fajny chłopak!

W marciu 2013 roku konto na Facebooku założyć postanowił Karol Kłos co na zawsze odmieniło oblicze polskiej siatkówki. U początków działalności była to w dużej mierze platforma wymiany uszczypliwości z już doświadczonym fejsbukowiczem Andrzejem Wroną...

Która zakończyła się zresztą odrębnym profilem i zdwojoną dawką zabawy dla fanów.

Karol w międzyczasie zdawał nam na Facebooku relacje z Uniwersjady, wypraw na koncerty i integracyjne obiady z nowymi kolegami oraz te bardziej dramatyczne (ze stóp Andrzeja Wrony i swojej głowy).

Kolega ze środka bełchatowskiej siatkówki absolutnie nie zostawał w tyle, dzieląc się, miedzy innymi, takimi smaczkami:

Wymianie uszczypliwości w Internecie to bynajmniej nie wymysł środkowych z Bełchotowa, bo już wcześniej swoją małą "gay war" prowadziła na twitterze trójka zawodników z Kędzierzyna: Antonin Rouzier, Felipe Fonteles i Piotrek Gacek. Pamiętacie?

Szczególnie aktywny na twitterze był Brazylijczyk, który wykorzystywał to medium do zacieśniania swoich więzi z polskimi kibicami. Za jego pośrednictwem urządził również pamiętaną wzruszającą wideokonferencję na pożegnanie z Kędzierzynem.

Nie chodzi tylko o sam ślub, jakkolwiek bardzo piękny i wzruszający, ale o wszystkie opowieści przed i po-ślubne. Zaczęło się od fałszywego alarmu,

...był bardzo burzliwy wieczór kawalerski z przypadkową nudystką, miast striptizerki...

...potem był w końcu, szeroko komentowany i obfotografowany ślub,

....ale nie było, no właśnie, to kogo nie było stało się tematem medialnych spekulacji na temat przyszłości Roberta w Borussii, bo na przykład, dlaczego nie było tam (oprócz Kuby i Łukasza) kolegów Lewego z BVB? Był natomiast oczywiście Wojtuś...

...a to z kim był, a raczej z kim nie był, było małym wstępem do bardzo długiej telenoweli, o której w następnym slajdzie....

Zaczęło się podobnie jak w przypadku Szczęsnego i Mariny - w aurze tajemnicy, kuluarowych plotek, zapewnień o przyjaźni i zdjęcia z fejsbuczka:

Sensacja była tym większa, że przecież Marta przez kilka lat związana była z Pawłem Korzeniowskim, a i Janowicza kilka miesięcy wcześniej widywano z innym dziewczęciem u boku. Tenisowa para nie czuła potrzeby wyjaśniania swojego romansu całej Polsce, ale za ostateczne potwierdzenie informacji o związku można było uznać obecność Domachowskiej w boksie Janowicza podczas Wimbledonu. Później już żadnych ceregieli nie było, Marta sama pochwaliła się zdjęciami ze wspólnych wakacji, tabloid przyłapał ich również niedawno na wspólnych zakupach w galerii handlowej.

Latem Neymar, w charakterze najgorętszego kartofla okienka transferowego (sorry, Gareth) przeniósł się do Barcelony, a my poczułyśmy, że stało się coś bardzo właściwego. Że to jest jego miejsce, że teraz będzie go więcej na Ciachach, że będą dziwne fryzury, biczfjesy,

...słitfocie z klatami...

...i przerażające lalki.

Witaj w domu, Ney.

Lato 2013 to nie tylko spalona słońcem rozjaśniaczem Joanna czupryna Sergio Ramosa, ale także wakacje życia piłkarzy Arsenalu, czyli słynny Asia Tour. Co tam się nie działo. Mertesacker został gejszą...

(no dobra, samurajem), Poldi opatentował własny dźwięk, Olivier rzucał spodenkami, Mikel Arteta zdetronizował wszystkie Magdy Gessler tego padołu łez...

Japonki uczyły się polskiego...

No i w ogóle, było super, prawda?

Siatkarz reprezentacji USA wprawiał nas w histerię wielokrotnie przed i po słynnym występie na brazylijskiej plaży, pokazywał nam tatuaże, przebierał się za pandę, poszedł na karaoke z Bartkiem Kurkiem, udzielił wywiadu z Łukaszem Kadziewiczem, czy wreszcie złożył życzenia noworoczne po rosyjsku. To jednak białe kąpielówki ugruntowały jego pozycje pupila, maskotki i nieoficjalnego ambasadora Ciach, rozpoczęły szaleństwo i stały się symbolem roku 2013 portalu Ciacha.net. Czy w 2014 coś będzie w stanie je przebić?

Serduszka z uszek, które potem okazały się być bananami, to druga, po babce drożdżowej i nutelli, najsłynniejsza potrawa roku 2013. Szklany stolik w mieszkaniu siatkarza nie po raz ostatni posłużył jak platforma związkowych updejtów od Atanasijevica...

A wkrótce potem wyjaśniło się, że obiektem tych wszystkich wyznań miłosnych jest serbska piosenkarka i gwiazda strasznych strasznych strasznych programów telewizyjnych, Sara Jovanović.

Oh Alek, było zostać w Bełchatowie.

Rok 2013 przyniósł huczne weseliska, były też rozwody i rozstaniowe dramy. Wyjątkowe gorące były plotki matrymonialne w świecie Formuły 1. W lutym gruchnęła wieść o rozwodzie Kimiego Raikkonena, który póki co żadnej Daszki do padoku nie przyprowadził, ale spekulacje o nowej kobiecie w jego życiu, owszem, obiegły fińskie media już w sierpniu.

Jeszcze goręcej było u państwa Hamilton - Scherzinger, którzy niejedno burzliwe rozstanie już przetrwali. Ostatnie przytrafiło im się w lipcu (kilka dni po doniesieniach o planowanych ponoć oświadczynach), i mimo wielu późniejszym nagłówkom o tajemnych spotkaniach w hotelu, nocnych telefonach i błaganiom Lewisa o wspólne spędzenie świąt, para oficjalnie ciągle ma status "(nadal) przyjaźnimy się".

Co to był za listopad! Szaleństwo rozpoczął Paul Lotman, który zaraził szlachetną ideą połowę składu zespołu mistrza Polski i już wkrótce z narastającym przerażeniem i rozbawieniem obserwowałyśmy i komentowałyśmy nowych przyjaciół na twarzach kolejnych Resoviaków.

Swój Movember samotnie w Bełchatowie spędzał Andrzej Wrona, wąsa zapuściło też wielu zagranicznych siatkarzy. Liczymy na powtórkę z rozrywki w przyszłym roku!

Świąteczne życzenia od sportowców co roku sprawiają sporo frajdy, ale to co w tym roku zrobiła Zaksa Kędzierzyn Koźle zmiotła, wygrała, pokonała wszystko. Czy ktoś gdziekolwiek kiedykolwiek będzie w stanie przebić kędzierzyńską szopkę? Paweł Zagumny natychmiast wybije Wam ten pomysł z głowy.