Zaczynamy, nie inaczej, od Kypka, który z samochodem pozował w ramach obowiązków ambasadorskich wobec salonu MM Cars z Katowic.
foto: Luiza Różycka
Trzeba przyznać, że wybór ambasadora był to niezwykle trafny.
I jeśli Bartke Kurek zajedzie nam chodnik i spyta:
To wsiądziemy.
Nieco wcześniej sesją samochodową totalnie zaskoczył nas Kamil Stoch. Skoczek narciarski pokazał nowe oblicze w projekcie celebrującym 60-lecie modelu SL marki Mercedes-Benz, w którym wcielił się w rolę Jamesa Deana. I to jak!
Czy podejrzewałyście wcześniej, że Kamil Stoch potrafi TAK zamykać bagażnik?
(fot.witman.mercedes-benz.pl)
Konkurencją dla polskiego Jamesa Deana nart chciał zostać serbski James Dean rakiety. Sesję w towarzystwie czterech kółek, a raczej czerwonej karoserii i skórzanej tapicerki strzelił sobie bowiem także Novak Djoković. Ciemne okulary, biała koszula, palmy, piaski, klimat amerykańskich bezdroży... Tylko wyraz twarzy jakiś taki bardziej zblazowany niż zbuntowany, w tej minikonkurencji przyznajemy więc punkt Kamilowi.
Kontynuując wątek skojarzeń amerykańskich - Roger Federer "On the Road". Sesja pochodzi z maja 2012 roku, wyraźnie nawiązuje do amerykańskiego toposu "bycia w drodze", najlepiej przez pustynię, najlepiej na zachód, najlepiej w liliowych promieniach zachodzącego słońca; poukładany Szwajcar jednak nam jakoś do tego amerykańskiego marzenia nie pasuje, gorliwy grafik przesadził zaś nieco z fotoszopem, przez co ów zachód słońca wygląda trochę jak na przecenionej pocztówce z Kołobrzegu. W kategorii "American Dream" wciąż prowadzi Kamil Stoch.
e
Pozostajemy przy tenisistach, ale porzucamy amerykańskie stylizacje. Rafael Nadal i jego współpraca z marką Kia zaowocowała takim oto zdjęciem - dużo smaru, dużo olejków do ciała, deszcz piłek i burzowe chmury. Może i bez specjalnego polotu, ale patrzy się całkiem przyjemnie.
e
Sesja przy samochodach to oczywiście naturalna domena, tych, którzy kręcą kółkiem na co dzień. Podejrzewamy, że każdy kierowca F1 pozował przy/w/nad/pod samochodem dla jakiegoś kolorowego magazynu przynajmniej raz w życiu. Jak dla nas, niekwestionowanym królem sesji samochodowej w świecie Formuły jest Mark Webber.
Se
Wydawać by się mogło, że postawienie kierowcy F1 przy samochodzie i robienie mu zdjęć to sukces murowany, przypadek Lewisa Hamiltona udowadnia, że jednak niezupełnie. Pamiętacie jego słynną sesję dla brytyjskiego GQ?
Internet też pamięta.
Dla niemieckiej edycji magazynu z samochodem pozował również swego czasu Sebastian Vettel. Kierowca w wydaniu lekko vintage, robił również miny przy oponie i wcielał się rolę mechanika:
fot.gosee.de
fot.gosee.de
Mimo, że naszym zdaniem wyszło całkiem nieźle, Internet również wiedział swoje.
Ale i tak niekwestionowanym królem mechaników wśród formułowców jest nasza ulubiona Rakieta z Wyborga. Pamiętacie to słynne zdjęcie? Samochodu co prawda nie ma, są za to opony, są ogrodniczki, jest spocona grzywka i staranie zmejkapowany smar na twarzy. Oraz nasze dożywotnie skojarzenia i koszmary z dzieciństwa.
Swojej bardzo archiwalnej (czym go trochę usprawiedliwiamy) sesji z samochodem na pewno nie będzie dobrze wspominał również Jenson Button. Trochę okładka singla Backstreet Boys, trochę ulotka leku na impotencję. To nie było dobre zdjęcie.
No to żeby zatrzeć to niemiłe wrażenie szybciutko wrzucamy "dojrzalsze" sesje Buttona dla Hugo Bossa, z samochodem w tle. Grafika trochę poniosło, ale co Button i jego biczfejs, to Button i jego biczfejs.
PS. Czy możemy zrobić taki tyci, malusi wyjątek i zamieścić tu najpiękniejsze na świecie zdjęcie Jensona z motocyklem?
Tjaaa, większość z Was na pierwszy rzut oka nie zauważyła pewnie nawet, że na tym zdjęciu znajduje się jakiś samochód. Na drugi zresztą też.
Niemniej jednak samochód tu, jako żywo, stoi i pomimo, że oprócz samochodu, występuje jeszcze jakaś niepotrzebnie zgrabna pani, jest to jedna z najbardziej udanych sesji w karierze Fernando Torresa. Dobrze, że ktoś zdążył ją zrobić zanim na dobre przylgnęło do nioego emploi "dzieciaka", szkoda, że nikt nie odważył się powtórzyć...
Rozmaitymi sesjami Davida Beckhama płyną nieprzebrane strumienie internetów, więc i z samochodem/w samochodzie coś się musiało znaleźć. A onieważ ciągle cierpimy z powodu Beckhamowego przejścia na emeryturę zamieszczamy jego samochodowe zdjęcia w pewnej obfitości.
Są tam miny tak zamyślone, że samochodu ledwie się domyślać można...
...jest standardowe wyglądanie przez drzwi...
...fotki z żoną...
...bez żony...
...a nawet i bez samochodu, ale David ma na nich tak seksowne ślady obecności wehikułu (czytaj: smar), że warunkowo - zaliczamy.
,
No dobra, może to i nie jest profesjonalna sesja, ale ta mina tak bardzo mówi "będę brał cię. W aucie", a my tak bardzo mówimy "Jędruś! Ran twoich niegodnam całować" "No, jeśli musisz", że to zdjęcie po prostu musi się znaleźć w tym zestawieniu.
Jest samochód? Jest. Jest sportowiec? Jest. Liczy się? Liczy. No to może już więcej nie będziemy się na ten temat rozpisywać.
No proszę, okazuje się, że w pamiętnej sesji Mesuta dla GQ znalazło się też zdjęcie za kółkiem. Jakiejś wielkiej rewolucji estetyczno-motoryzacyjnej tu nie ma, ale, że do całej sesji mamy sentyment ogromny - zamieszczamy.
A Wy? Kojarzycie jakieś fajne sesje sportowców z samochodami?