Najlepsze spoty reklamowe ze sportowcami roku 2012

Brazylijski copywriting to w ogóle taki trochę czarny koń tego zestawienia, pamiętacie jeszcze te niezwykle sympatyczne spoty telewizji SKY z udziałem siatkarzy tamtejszej reprezentacji i trenera Rezende?

Doskonale znana nam seria spotów promocyjnych banku ze skoczkami narciarskimi nigdy nie zawodzi, nie inaczej było w przypadku tegorocznego. Zaczyna się niemrawo od pradziadkowej piżamy Gregora Schlierenzaura, ale później jest już tylko lepiej!

No dobra, zobaczyć Davida Beckhama w restauracji z fast foodem to chyba tylko w reklamie, ale jeśli to mają być takie spoty, mniejsza o wiarygodność.

Na wyróżnienie zasługuje nie sam spot tylko, ale cała akcja promocyjna firmy odzieżowej, której kierowca jest ambasadorem. Na stronie internetowej Icemana pojawiła się informacja, że w dniu urodzin ogłosi on decyzję w sprawie nowego kontraktu. Tyle, że (jak się w ostateczności okazało) chodziło o umowę z Maka Clothing właśnie. A jak udało się im pozyskać Kimiego do dalszej współpracy?

Rok 2012 sypnął całym orężem spotów Eurowych, jeden z naszych zdecydowanych faworytów to ten, w którym Holandia zmaga się z plagą pomarańczowych kaczuszek.

Również i w Polsce mieliśmy wysyp tego typu około-Eurowych przedsięwzięć, jednych bardziej, innych trochę mniej udanych. A Jacek Gmoch mógłby reklamować papryki marynowane i rozrysować drogę ze spiżarki do kuchni - nadal łapałby się pierwszą dziesiątkę spotów dekady.

Również druga wielka tegoroczna impreza sportowa inspirowała twórców reklam. W spocie kart płatniczych najszybszy człowiek świata przebiegał Londyn a my bawiliśmy się w "ilu polskich sportowców znajdziesz". (Przypomnijmy, było ich czterech).

Reklamy szamponów przeciwłupieżowych to taka trochę z góry przegrana bitwa, w której poległo już wielu, niezależnie od tego ile scen prysznicowych i ręczników byłoby wpisanych w scenariusz. Kampania z duńskim szczypiornistów udowadnia, że wystarczy tylko nieco bardziej oryginalna koncepcja, zero grafik ze skórą głowy, odpowiednia klata i voila!

No ale to może właśnie o to chodzi, żeby to nie był prysznic tylko wanna? I żeby nie było żadnych ręczników?

Jeśli nie wanna to duża ilość zbliżeń na oczy, tatuaże, mięśnie i podbite oko powinny załatwić sprawę.

Ciągle ztraumatyzowane manekinowymi uśmiechami reprezentacji nad zepsutym samochodem w leciwym spocie Plusa, pomne na tragedie reklam herbat z Adamem Małyszem i innych nieszczęsnych dokonań polskiej reklamy w zakresie współpracy ze sportowcami, bałyśmy się okrutnie. Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie! Bracia Kurek przed kamerą wypadli całkiem naturalnie i bardzo sympatycznie.

Ostatni raz kiedy ktoś mówił po portugalsku a my płakałyśmy, Ivo zrywał z Milagros w Zbuntowanym Aniele, no ale wtedy był lektor i to chyba jednak po hiszpańsku było. Nieważne. W spocie z udziałem gwiazdy brazylijskiej możemy się tylko domyśleć o czym mowa, a i tak udziela nam się wzruszenie. Firma Nextel o swojego przedsięwzięcia postanowiła zaangażować osoby, które zmagały się z osobistymi i zawodowymi przeciwnościami, a mimo to - dzięki wsparciu najbliższych - udało im się je przezwyciężyć i wrócić na szczyt. Kampania miała na celu podkreślić, że Nextel to nie tylko usługa i połączenia telefoniczne, ale również te emocjonalne. Efekt - cudo!

Niekwestionowanym hitem w dziedzinie "i co z tego, że widzisz to już sześćdziesiąty ósmy raz, i tak będziesz płakać" była jednak w tym roku reklama McDonalds  z udziałem Kuby Błaszczykowskiego i przestraszonego chłopczyka. Spot roku, bez dwóch zdań.

A może chcecie zobaczyć również 15 najgorszych reklam z udziałem sportowców? Like evah >>